Zagrzeb jest już gotowy na przyjęcie uczestników „pielgrzymki zaufania przez ziemię". Będzie to już 29. europejskie spotkanie młodych organizowane przez ekumeniczną wspólnotę z Taizé. Wielu wolontariuszy przybyło do Zagrzebia jeszcze przed świętami, by pomóc braciom w organizacji spotkania.
„Święta spędzaliśmy w zagrzebskich rodzinach i w parafiach, które nas tutaj bardzo serdecznie przyjmują” – powiedział Radiu Watykańskiemu brat Marek. Dzięki temu wielu młodych ludzi mogło już poznać chorwackie zwyczaje. Są one tam podobnie jak w Polsce: kościoły przepełnione ludźmi, także młodzieżą. Brat Marek podkreślił, że liturgie Bożego Narodzenia były tam radosne. Polaków już przyjechało do Zagrzebia bardzo wielu. Łamali się opłatkiem, śpiewali kolędy. Stolica Chorwacji bardzo dobrze przygotowała się do przyjęcia uczestników spotkania. Organizatorzy spodziewają się, że przybędzie na nie ok. 40 tyś. młodych. Cechą charakterystyczną spotkania w Zagrzebiu będzie fakt, że wszyscy młodzi będą goszczeni w rodzinach. Brat Marek podkreśla, że dotąd to zdarzyło się tylko w Polsce i w Portugalii. Już teraz widać, że chorwacka gościnność jest serdeczna i wspaniałomyślna. „Czuje się nadzwyczajne oczekiwanie i zainteresowanie kim będą ci nieznajomi goście. Naprawdę, ludzie bardzo chętnie włączają się w to, co proponujemy i pod tym względem to będzie pewnie jedno z piękniejszych spotkań – powiedział brat Marek. Każdy z uczestników spotkania w Zagrzebiu otrzyma w swoim języku list napisany przez brata Aloisa, przeora wspólnoty Taizé. Następca brata Rogera pisze w nim m.in. że "ogromne problemy naszych społeczeństw mogą podsycać niewiarę w przyszłość”. Wskazuje jednak, że wybierając miłość, odkrywamy przestrzeń wolności, w której da się budować własną przyszłość i przyszłość osób powierzonych naszej trosce”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.