Maniowy: X Podhalański Przegląd Jasełkowy

W czasie uroczystego zakończenia Przeglądu Jasełek główny organizator ks. Grzegorz Łomzik, dziękował wszystkim uczestnikom i ich opiekunom, za 10 lat wspólnych spotkań wokół Małego Jezuska. "Bogu dzięki za te wspólne chwile, dla mnie jest to rodzaj modlitwy, a poza tym widząc jak bardzo zagubiona jest ta część młodzieży, która nie ma mądrych zajęć poza szkołą, cały czas tak sobie to tłumaczę, że może te chwile które oddali na przygotowanie sztuk, były dobrze wykorzystane" - mówił ks. Grzegorz Łomzik. Po ogłoszeniu wyników zwycięskie grupy zaprezentowały swoje sztuki, odbyło się też wspólne kolędowanie i łamanie się opłatkiem. W kategorii "nauczanie początkowe" I miejsce zdobylii uczniowie z "zerówki" ze Szkoły Podstawowej w Piekielniku. Zaś w kategorii "szkoła podstawowa" I miejsce zdobyli mali górale ze Szkoły Podstawowej w Podszklu wspólnie z tamtejszym zespołem "Krokusy". Spośród najstarszych uczestników laur zwycięstwa przypadł uczniom z Gimnazjum im. Jana Pawła II w Cichem. "Co roku staramy się w przedstawieniu pokazać tak wielką Tajemnicę Bożego Narodzenia w perspektywie góralskich tańców i śpiewów, które składamy w darze Małemu Jezuskowi" - powiedziała KAI Stanisława Miętus z Cichego. Jej podopieczni ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. Bohaterów Westerplatte w Cichem i zarazem członkowie zespołu "Mali Miętusianie" zajęli III miejsce w kategorii "szkoła podstawowa". W tym roku na Jasełka zgłosiło się i zostało przeglądniętych blisko 30 grup z całej małopolski. Najliczniejszą stanowili uczniowie podstawówek, ale nie zabrakło też jak zwykle młodzieży gimnazjalnej. Były jasełka tradycyjne z pasterzami, królami oraz Herodem, ale były również sztuki z elementami współczesnymi oraz kolędnicy. Jury podkreśliło wysoką grę aktorską zwłaszcza niektórych grup, dużą pomysłowość i smak reżyserski wychowawców, jak również to co najważniejsze w założeniu jasełek, czyli element wychowawczy, którego tak brak dzisiaj w sztukach, filmach czy prasie. X Podhalański Przegląd Jasełkowy obył się w ramach Podhalańskich Spotkań Rodzin "Kamyk". Od dwóch lat odbywają się one w Maniowach, wcześniej w Spytkowicach koło Chabówki. Celem Spotkań powoływanych przed dziesięciu laty, było gromadzenie dzieci, młodzieży oraz starszych na konkursach oraz przeglądach podtrzymujących naszą ojczystą tradycję. "Dlatego ogólnie nazywa się je >>kamyk<<, aby to mozolne składanie kamyków przyczyniło się do rozbudzania i podtrzymywania naszej ojczystej tradycji" - mówi ks. Grzegorz Łozmik.