„Kościół nie żąda dla siebie żadnych przywilejów, lecz pragnie współpracować w krzewieniu wartości godnych człowieka” - napisał papież.
Dokument upubliczniony przez prezydencką kancelarię jest pokłosiem wizyty latynoamerykańskiego polityka w Watykanie z 1 czerwca.
Ojciec Święty z wdzięcznością przypomina to wydarzenie, stwierdzając: „Bóg jest zawsze po stronie tych, którzy kochają, i daje się znaleźć tym, którzy hojną i bezinteresowną miłość w służbie innym czynią kryterium swego życia”. Jest to aluzja do wielkiej wrażliwości społecznej prezydenta socjalisty, który większość swojego uposażenia przeznacza na pomoc dla potrzebujących. W swoim liście Franciszek zaznacza, że choć Urugwaj jest dzisiaj uważany za jeden z najbardziej laickich krajów Ameryki Łacińskiej, to jednak ma silne katolickie korzenie. Stąd tamtejszy Kościół nie chce żadnych przywilejów, lecz swobody w pracy na rzecz wartości zakorzenionych w ludzkiej godności. „Nas obydwóch, którzy jesteśmy w niemal tym samym wieku, lata nauczyły, że można wiele skorzystać z dialogu prowadzonego szczerze i z szacunkiem, razem poszukując prawdy i dobra narodu” – czytamy w liście. Papież przeprasza też, że „chwilowo” nie może przyjąć zaproszenia do Urugwaju, jednak zapewnia, iż nosi jego mieszkańców w sercu i za nich się modli.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.