W intencji rychłej beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II modlili się w czwartek przy grobie papieża-Polaka w Watykanie m.in. uczestnicy sympozjum osób konsekrowanych.
Bp Józef Szamocki, delegat Episkopatu Polski ds. instytutów świeckich przewodniczył Mszy św. przy grobie Jana Pawła II, na której co czwartek gromadzą się Polacy mieszkający w Rzymie i pielgrzymi z Polski. Wraz z nim liturgii w intencji rychłej beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II koncelebrowało ok. 20 księży w tym m.in. pracujący w Watykanie ks. prałat Konrad Krajewski. Wśród uczestników liturgii było wiele sióstr zakonnych, a także przybyłe z Polski członkinie instytutów świeckich, które w najbliższych dniach wezmą udział w watykańskim sympozjum z okazji 60-lecia konstytucji "Provida Mater Ecclesia". - Tu w tym miejscu nie można wiele mówić. Gdy się chodzi po Rzymie, a zwłaszcza w podziemiach Bazyliki św. Piotra, w pobliżu grobów ostatnich papieży a zwłaszcza naszego rodaka Jana Pawła II, po prostu trzeba zamilknąć i pomyśleć tylko: co ja jeszcze mógłbym zrobić, aby sposób prosty, pełen zawierzenia i zaufania na wzór Jana Pawła II odkryć w swoim życiu Chrystusa - mówił w homilii bp Szamocki. Zachęcał uczestników liturgii, aby kontemplując słowa, czyny i gesty Jana Pawła II byli choć w małej cząstce kontynuatorami tej drogi, jaką wskazał papież-Polak. W gronie Polaków modlących się dziś przy grobie Jana Pawła II był m.in. aktor Dariusz Kowalski znany m.in. z roli Tracza - "czarnego charakteru" w serialu "Plebania". Aktor odczytał podczas Mszy św. czytanie z Listu do Hebrajczyków. Po Mszy św. Polacy mogli zbliżyć się do grobu Jana Pawła II i tam pomodlić się w ciszy. Przy jego grobie oprócz bukietów róż, ułożony jest stosik listów, jakie wciąż są przysyłane do Jana Pawła II za pośrednictwem poczty - różnobarwne koperty mają oprócz adresu znaczki i stemple pocztowe.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.