Mieszkanie w najelegantszej i najbardziej prestiżowej dzielnicy Wiecznego Miasta, pełne cennych obrazów i perskich dywanów, to przywilej najbogatszych rzymian, l arcybiskupa Juliusza Paetza - doniosło czwartkowe Życie Warszawy. W Rzeczpospolitej tę wiadomość komentuje ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski.
Życie Warszawy dotarło do dokumentów potwierdzających, że abp Juliusz Paetz ma w stolicy Włoch luksusowy apartament. Poprosiło kilka rzymskich biur nieruchomości o wycenę jego mieszkania o powierzchni ok. 80-100 mkw. Wg ich wyliczeń jego wartość może sięgać nawet miliona euro. Dzięki byłemu mężowi bratanicy arcybiskupa ŻW dowiedziało się też, co jest w środku. - Mieszkanie ma sypialnię, dwa pokoje, przestronny salon, łazienkę i kuchnię. Na ścianach wiszą wartościowe płótna oprawione w cenne ramy, podłogę za-ściełają perskie kobierce. Jest pełno antyków - opowiada Paolo Pozza. - To nie jest normalna sytuacja, aby arcybiskup miał w Rzymie własne mieszkanie. Ci, którzy pracują dla Stolicy Apostolskiej, mieszkają zazwyczaj w apartamentach należących do Watykanu. Z kolei przyjezdni nocują w klasztorach, domach pielgrzyma - twierdzi watykanista Franco Pisano z Asia News. Arcybiskup Paetz ma jeszcze w Poznaniu pół bliźniaka, który dzieli z bratem lekarzem. To jego córce Paetz zapisał w testamencie zarówno to mieszkanie, jaki rzymski apartament. - On kocha rzeczy piękne i wyrafinowane. Gdy został mianowany arcybiskupem, moja ówczesna żona poprosiła mnie, abym mu kupił luksusowy komplet bielizny pościelowej na małżeńskie łoże. Takie ma bowiem w Poznaniu, a w Polsce takie komplety są mniejsze rozmiarowo - wspomina Pozza. Mimo że po zarzutach o molestowanie kleryków Watykan zakazał Paetzowi sprawowania posługi biskupiej, ten nadal bryluj e wśród elity Poznania. Bywa na kolacjach, rautach, uroczystościach patriotycznych jak zeszłoroczne obchody Czerwca '56.1 coraz częściej „pielgrzymuje" do Rzymu. Ostatnio rozmawiał nawet osobiście z Benedyktem XVI. Czyżby starał się o powrót do łask? Zdaniem Marca Tosattiego z „La Stampy", nie jest to możliwe, bo papież nigdy nie podważy decyzji swój ego poprzednika, wieloletniego przyjaciela i współpracownika. Pod koniec dośc długiego tekstu można się dowiedzieć, że Paolo Pozza, były mąż bratanicy abp. Paetza, ma ogormne osobiste pretensje do rodziny i do samego arcybiskupa. Komentarzem do informacji Życia Warszawy jest zamieszczony w piątkowej Rzeczpospolitejwywiad z ks. Stefanem Moszoro-Dąbrowskim z Opus Dei: Rz: Czy duchowni mają prawo do posiadania dóbr materialnych? Ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski: Wszyscy byliśmy pod wrażeniem testamentu Jana Pawła II: "Nie mam nic". To nie oznacza jednak, że Jan Paweł II nie korzystał z dóbr materialnych, które pomagały mu głosić nauki Chrystusa. Korzystał z mediów, organizował wyjazdy i spotkania z młodymi. To było bardzo kosztowne. Pewne narzędzia są potrzebne. Kościół nie jest instytucją zawieszoną gdzieś w świecie wirtualnym. Ale dobra muszą czemuś służyć.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.