Salezjanie liczą spóźnialskich

KAI

publikacja 05.03.2007 06:15

- W tę niedzielę także odbędzie się liczenie tych, którzy spóźniają się na Mszę św. o godz. 10.00 - zapowiedział ks. Tomasz Kijowski SDB, pomysłodawca akcji w kieleckiej parafii św. Krzyża.

Pomysł liczenia spóźnialskich, począwszy od I niedzieli Wielkiego Postu, wywołał sporo zamieszania, jednak bardziej medialnego, niż wśród wiernych. Intencja była prosta - mówi KAI ks. Kijowski. - To okazja systematycznej pracy nad sobą w Wielkim Poście, gdyż spóźnianie się wszędzie, w tym do kościoła, to jedna z naszych polskich bolączek. My Polacy lubimy konkret. Skoro 25 procent ludzi spóźnia się u nas na Mszę św. (takie są dane w naszej parafii, ale pewnie w innych parafiach bywa podobnie), to warto zmniejszyć ten 'wynik' choćby o jeden procent". Kieleccy salezjanie podczas ostatniej wizyty duszpasterskiej często słyszeli, że ludzie czują się w kościele jak na dworcu, gdyż drzwi nieustannie się otwierają i zamykają. Akcja ma także walor wychowawczy. Liczenie spóźnialskich przy drzwiach kościoła należy do tych kandydatów do bierzmowania, których trudno było zachęcić do systematycznego uczestniczenia we Mszy świętej. Pomaganie w ustalaniu i zarazem poprawianiu parafialnych statystyk, bardzo im odpowiada.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona