Reklama

Lwów: Głodówka zamiast mszy

Polscy parafianie od kilku dni protestują w kościele św. Marii Magdaleny. Domagają się od władz miasta zwrotu świątyni - informuje Rzeczpospolita.

Reklama

Wzeszły piątek w lwowskiej parafii św. Marii Magdaleny miały rozpocząć się wielkopostne rekolekcje. Dyrekcja Sali Organowej, która ma siedzibę w kościele, nie pozwoliła wiernym na wieczorną mszę. - Powiedziano nam, że możemy się modlić tylko rano, choć na przeprowadzenie rekolekcji biskup dostał zgodę rady miasta - mówią parafianie. Do kościoła wpuszczono ich dopiero wtedy, gdy na drzwiach powiesili krzyż i zapowiedzieli, że będą się modlić na zewnątrz. W sobotę wieczorem, gdy wierni zaczęli schodzić się na wieczorne nabożeństwo, w kościele był już oddział wojska. Dyrekcja Sali Organowej ściągnęła żołnierzy na nieplanowany wcześniej koncert. Dowódca powiedział parafianom, że nie może ich wpuścić - taki ma rozkaz. Zgromadzeni przed kościołem śpiewali "My chcemy Boga" i słynną lwowską pieśń maryjną "Śliczna Gwiazdo miasta Lwowa". Razem z wiernymi był proboszcz parafii biskup Leon Mały, a także ksiądz rekolekcjonista z Drohobycza Bruno Neuman oraz wielu duchownych ze Lwowa i okolic, którzy przyjechali do Marii Magdaleny spowiadać wiernych. - Urządzili ten koncert w ostatniej chwili, tylko po to, żeby uniemożliwić nam rekolekcje - mówi parafianka Halina Makowska, która we wtorek pierwsza zaczęła w kościele protest głodowy. Wczoraj dołączyli do niej inni parafianie. Wciągu dnia w kościele gromadziła się młodzież, która w środę nie poszła do szkoły w związku z dniem wagarowicza. - Będziemy tu siedzieć, aż oddadzą nam nasz kościół - zapowiada Halina Makowska. We wtorek dyrekcja Sali Organowej zwołała konferencję prasową. Oskarżyła parafian i ks. biskupa Leona Małego, że nie chcą się porozumieć się z władzami miasta w sprawie użytkowania kościoła. Wiernym zarzucono też, że nie płacą za używanie świątyni. - Ten protest to nie jest żaden akt polityczny, ale determinacja parafian, którzy od kilkunastu lat nie mogą odzyskać swojego kościoła. Jako Polacy i obywatele Ukrainy mamy do tego prawo - mówi Teresa Dutkiewicz, dziennikarka polskich mediów we Lwowie i działaczka społeczna. Konsul generalny RP we Lwowie Wiesław Osuchowski wystosował wczoraj ostry protest do mera i gubernatora Lwowa w sprawie kościoła. Domaga się od władz miasta i obwodu natychmiastowego jego zwrotu parafianom. - To nie pierwszy taki incydent. Rok temu było podobnie, też interweniowałem u lwowskich władz. Zwracałem uwagę, że sytuacja może się powtórzyć. Apelowałem też do dyrektora Sali Organowej o szczególną wrażliwość i odpowiednie traktowanie wiernych. Wszyscy wiemy, czym dla katolików są rekolekcje, i utrudnianie ich odbycia zakrawa na prowokację. Rozwiązanie jest tylko jedno - zwrot kościoła parafii - powiedział "Rz". Konflikt wokół kościoła św. Marii Magdaleny we Lwowie trwa od początku lat 90. Po powstaniu niepodległej Ukrainy Polacy ze Lwowa cieszyli się, że będą mieć kościół zabrany im przez władze sowieckie w 1962 roku. Choć w 1991 roku do rejestru wpisana została parafia rzymskokatolicka pw. św. Marii Magdaleny, to kościół pozostał obiektem świeckim, który podlega Radzie Miasta Lwowa. Władze Lwowa przemianowały go na salę koncertową muzyki organowej. Msze mogą być odprawiane tylko raz dziennie, i to rano. Na każdą dodatkową parafianie muszą uzyskać zgodę. Parafianie skarżą się, że urzędująca w zakrystii dyrekcja podczas nabożeństw urządza sprzątanie obiektu. Nie mogą korzystać z organów, przechowywać w kościele żadnych przedmiotów, a droga do prowizorycznej zakrystii prowadzi obok toalet. W kościele organizowane są nie tylko koncerty organowe, ale też sponsorowane imprezy, a na ścianach rozwieszane są reklamy. Po wizycie Ojca Świętego Jana Pawła II na Ukrainie w 2001 roku wydawało się, że parafia licząca 900 wiernych nareszcie odzyska swój kościół. Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma po tej wizycie wydał dekret, że wszystkie budynki sakralne zarekwirowane w czasach sowieckich mają być zwrócone wspólnotom, do których należały. Podobne zarządzenie wydał także obecny prezydent Wiktor Juszczenko. Mimo apeli wiernych prezydenckie dekrety nie zostały wykonane. Emilia Chmielowa, prezes Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie, podkreśla, że to nie jedyny spór o zwrot kościoła katolickiego na Ukrainie. - Podobnie jest z odzyskaniem kościoła św. Mikołaja w Kijowie i kościoła w Humaniu - wylicza.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama