Troskę o przyszlość naszego kontynentu wyraził przemawiając 23 marca na kongresie Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej, szef watykańskiej dyplomacji. Abp Dominique Mamberti przypomniał, że Unia Europejska pragnie być wspólnotą wartości.
„Chrześcijanie mają wiele do powiedzenia i dania, aby ta wspólnota faktycznie się realizowala. Sądzę, że dając ten wkład, ważne jest, by chrzescijanie zachowali zdrowy realizm. Np. trzeba być świadomym, że w ciągu ostatnich dwóch kadencji parlamentu europejskiego stanowisko Kościoła katolickiego i «Watykanu» prawie 30-krotnie atakowano, oskarżając niesprawiedliwie o bezprawne ingerowanie w sprawy europejskie” – podkreslił abp Mamberti. Kościół opowiada się za zdrową równowagą wymiaru gospodarczego i społecznego Europy – stwierdził sekretarz ds. relacji Stolicy Apostolskiej z państwami. – Badania naukowe winny mieć zawsze w centrum osobę czlowieka. Stąd niedopuszczalne jest popieranie niszczenia ludzkich embrionów. Demokracja, która nie służy życiu, ale pozwala je zabijać, jest wyrazem nietolerancji. Najgłębsze przyczyny niżu demograficznego nie są ekonomiczno-społeczne, ale psychologiczne i moralne. Abp Mamberti poruszył też sprawę rozszerzenia Unii Europejskiej. Do kryteriów wstąpienia do niej należy przestrzeganie przez dany kraj praw człowieka i wolnosci religijnej. Rozszerzanie Unii „nie może zagrażać uczestnictwu w zasadach i wartościach ukształtowanych przez chrześcijaństwo, które uczyniły Europę światłem cywilizacji dla calego świata”. Szef watykańskiej dyplomacji przytoczył też niedawną wypowiedź Benedykta XVI o konstytucji europejskiej. Winna ona chronić naturalne wartości istotne dla godnosci człowieka i uznawać wyraźnie chrześcijanskie dziedzictwo naszego kontynentu.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.