Anglikańska diecezja Blackburn w hrabstwie Lancashire stwierdziła w ulotce dla wiernych, że eksploatacja gazu łupkowego z użyciem kontrowersyjnej metody tzw. szczelinowania hydraulicznego jest "groźna dla środowiska i zagraża boskiemu dziełu stworzenia".
W hrabstwie Lancashire (północno-zachodnia Anglia) znajdują się pokaźne złoża gazu łupkowego a także mniejsze złoża ropy. Dziennik "Daily Telegraph" poinformował w swym środowym wydaniu, że ulotka diecezji stwierdza, iż szczelinowanie hydrauliczne, polegające na wpompowywaniu pod dużym ciśnieniem związków chemicznych zmieszanych z piaskiem i wodą w celu rozsadzenia skał i uwolnienia gazu, to dla chrześcijan wybór między zdrowym środowiskiem, a korzyścią ekonomiczną. "Dla środowiska naturalnego szczelinowanie hydrauliczne stwarza wiele problemów" - podkreślono w ulotce. Diecezja w Blackburn wskazała na "potencjalne i trwałe szkody (m. in. podziemne wstrząsy i skażenie wód)" i zaapelowała do wiernych by pamiętali, że mają obowiązek odpowiedzialnego gospodarowania zasobami przyrody wynikającymi z nakazów wiary. Metodę szczelinowania hydraulicznego nazywa ulotka "nieprzetestowaną i potencjalnie szkodliwą" sugerując, że perspektywa wzbogacenia się powinna ustąpić trosce o zachowanie środowiska dla przyszłych pokoleń.
Minister finansów George Osborne wprowadził ulgi podatkowe dla firm zajmujących się eksploatacją gazu z łupków a premier David Cameron zapowiedział, że będzie przekonywał do szerszego korzystania tej formy pozyskiwania energii. Przeciwko eksploatacji gazu łupkowego wypowiedział się natomiast minister środowiska autonomicznego rządu Irlandii Północnej Mark Durkan oświadczając, że nie przekonują go argumenty za eksploatacją. We wsi Balcombe, w hrabstwie Sussex, okoliczni mieszkańcy zorganizowali ostatnio głośny protest przeciwko próbnym wierceniom.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.