W większości - choć niewielkiej - Polacy popierają strajk pracowników supermarketów. Być może Sejm zajmie się sprawą handlu w święta jeszcze przed wakacjami - zastanawia się Rzeczpospolita.
- Kasjerzy mają dosyć dodatkowych 30zł, chcą mieć wolne święto - mówił Alfred Bujara, szef sekcji pracowników handlu "Solidarności", który w poniedziałek wezwał do strajku. Jednak się okazało, że w Boże Ciało większość supermarketów - z tych, które w ogóle były otwarte - działała normalnie. Związkowcy chcieli zwrócić uwagę na ciągle nieuregulowaną ustawowo sprawę pracy sklepów w dni świąteczne. Sejm zajmuje się już projektem wprowadzającym taki zakaz w 12 dni świątecznych w roku. Jednak prace toczą się bardzo wolno. Projekt ciągle znajduje się w parlamentarnej podkomisji. Popiera go większość klubów. Zdecydowanie przeciwna jest PO. Przekonuje, że to klienci powinni decydować, kiedy chcą robić zakupy. Jeśli Sejm zdąży zakończyć prace przed wakacjami, to prawdopodobnie pierwszym dniem świątecznym, który obejmie ustawowy zakaz handlu, będzie 1 listopada. Protestujących poparł w swojej czwartkowej homilii przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita przemyski abp Józef Michalik, który przewodniczył uroczystościom Bożego Ciała w Przemyślu. - I dobrze, że jest protest, że ludzie domagają się możliwości świętowania. Zmuszanie do pracy w niedzielę jest przekreśleniem świętowania. To jest atak na rodzinę. Błogosławieni niech będą ci wierni, którzy nie idą w niedzielę na zakupy. Niech to będzie moralny bojkot -stwierdził abp Michalik. W podobnym tonie wypowiedział się metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. - Powstrzymywanie się od pracy w niedziele i święta jest nie tylko nakazem religijnym, ale i prawem człowieka -powiedział. To, że Polacy są prawie pół na pół podzieleni w sprawie pracy w niedziele i święta, przełożyło się na poparcie dla wczorajszego strajku. Według naszego sondażu popiera go 52 proc. Polaków, a przeciwko jest - 42 proc. Co ciekawe, tylko 20 proc. kobiet zdecydowanie popiera strajk. To aż 12 punktów procentowych mniej niż w przypadku mężczyzn.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.