Algierski rząd wprowadził znaczne obostrzenia w sprawowaniu kultu przez niemuzułmanów. W praktyce oznacza to, że organizowanie spotkań religijnych wymagać będzie uprzedniej zgody odpowiednich władz.
Zakazano jakiekolwiek spontanicznych zgromadzeń religijnych poza miejscami kultu, szczególnie z okazji ślubów i chrztów. Przypomniano zarazem, że za próbę nawracania muzułmanina na inną religię grozi kara wysokości 10 tys. euro. Dekret przewiduje również sankcje wobec każdego, kto produkuje, przechowuje lub rozprowadza materiały drukowane, audiowizualne lub na innych nośnikach, które mają na celu podważanie wiary muzułmańskiej. Wierni innych niż islam religii muszą też zrzeszać się w stowarzyszenia, aby móc praktykować swą wiarę. Obostrzenia godzące w prawo do wolność słowa i religii wprowadza dekret wykonawczy do ustawy z 2006 r. Zdaniem obserwatorów chodzi głównie o powstrzymanie w Algierii działalność sekt protestanckich. Jednak jak podkreślił arcybiskup Algieru, Henri Teissier nowe prawo uderzy także w katolików.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.