Z dramatycznym apelem zwrócił się o pomoc do wspólnoty międzynarodowej ks. Manuel Musallam - jedyny katolicki proboszcz w Strefie Gazy.
"Nie porzucajcie ludności palestyńskiej. Nie mamy pieniędzy, a potrzeby są ogromne. Z powodu zamknięcia granic organizacje humanitarnie nie mogą nam pomóc" - powiedział ks. Musallam, który próbuje zwrócić uwagę świata na trudną sytuację w Gazie. Według kapłana z najpoważniejszymi problemami borykają się obecnie tamtejsze rodziny. Wielu ojców będąc żołnierzami lub urzędnikami musiało zbiec do Egiptu, Izraela lub na Zachodni Brzeg Jordanu, pozostawiając matki z dziećmi bez środków do życia. Zdaniem ks. Musallama obecnie nie ma szczególnego niebezpieczeństwa dla chrześcijan. "Nie boimy się muzułmanów, lecz jedynie ekstremistów" - dodaje. Najpilniejszą sprawą jest natychmiastowa pomoc humanitarna dla mieszkańców Strefy Gazy, którzy pozbawieni pracy nie mają z czego żyć. Z apelem o szybką pomoc dla tego regionu zwracała się już tydzień temu jerozolimska Caritas.
W tym roku odbędzie się on 12 października pod hasłem "Jan Paweł II. Prorok nadziei".
Według niego do uwolnienia izraelskich zakładników przez Hamas dojdzie w poniedziałek.
O sprawie poinformował wicepremier Ukrainy ds. odbudowy Ołeksij Kułeba.
Umowa z Hamasem nie była możliwa wcześniej - uważa premier Izraela.