Z dramatycznym apelem zwrócił się o pomoc do wspólnoty międzynarodowej ks. Manuel Musallam - jedyny katolicki proboszcz w Strefie Gazy.
"Nie porzucajcie ludności palestyńskiej. Nie mamy pieniędzy, a potrzeby są ogromne. Z powodu zamknięcia granic organizacje humanitarnie nie mogą nam pomóc" - powiedział ks. Musallam, który próbuje zwrócić uwagę świata na trudną sytuację w Gazie. Według kapłana z najpoważniejszymi problemami borykają się obecnie tamtejsze rodziny. Wielu ojców będąc żołnierzami lub urzędnikami musiało zbiec do Egiptu, Izraela lub na Zachodni Brzeg Jordanu, pozostawiając matki z dziećmi bez środków do życia. Zdaniem ks. Musallama obecnie nie ma szczególnego niebezpieczeństwa dla chrześcijan. "Nie boimy się muzułmanów, lecz jedynie ekstremistów" - dodaje. Najpilniejszą sprawą jest natychmiastowa pomoc humanitarna dla mieszkańców Strefy Gazy, którzy pozbawieni pracy nie mają z czego żyć. Z apelem o szybką pomoc dla tego regionu zwracała się już tydzień temu jerozolimska Caritas.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.