Mimo nieustających protestów wiernych z różnych parafii w Dniepropietrowsku na Ukrainie kontynuowane są prace przy burzeniu kościoła św. Józefa. Podczas gdy robotnicy rozbierają sufity wokół świątyni rośnie miasteczko namiotowe. Podjęto nawet próbę zastraszenia wiernych
Według relacji ks. Jana Sobiły, wczoraj około godziny 11 do wiernych, rozstawiających koło kościoła namioty, podjechała ciężarówka i na niej około 15 uzbrojonych w karabiny maszynowe mężczyzn. „Ojciec kapucyn, który modlił się z ludźmi, wezwał Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (była struktura KGB). Porozmawiali i ciężarówka odjechała, ale to był już taki moment, kiedy ludzie nie wiedzieli, czy uciekać, czy nie, dlatego, że widzieli tylu uzbrojonych w karabiny maszynowe mężczyzn” – powiedział wikariusz generalny diecezji charkowsko-zaporoskiej. Sytuacja się nie zmienia, władze do tej pory milczą. „Wczoraj (22 lipca) w miejscowym programie telewizyjnym zwracałem się i do prezydenta, i do premiera, i do pani gubernator z prośbą o to, ażeby coś zrobili, ponieważ konflikt będzie się zaostrzał. Wierni są zdeterminowani, nie pozwolimy rozwalić naszego kościoła. Władza też postawiła na swoim, żeby za wszelką cenę pokazać katolikom, że dla nich nie ma miejsca w Dniepropietrowsku” – dodał ks. Sobiło.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.