Zdaniem biskupów szefowa telewizyjnej Jedynki narusza niezależność redakcji katolickiej - podała Rzeczpospolita.
W liście skierowanym 6 lipca bezpośrednio do prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego czytamy m.in.: "Bezpośrednim powodem naszego niepokoju jest fakt, że po raz pierwszy w blisko 20-letniej historii istnienia redakcji dyrekcja rości sobie prawo do bezpośredniej ingerencji w tematykę obejmowaną w programach". Pod listem podpisani są arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, przewodniczący Rady Episkopatu ds. Środków Przekazu, oraz biskup Piotr Libera, ówczesny sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi przypominają w nim prezesowi TVP, że zaistniała sytuacja "kwestionuje respektowaną do tej pory autonomię Kościoła w podejmowaniu prezentacji tematów bez ulegania presjom zewnętrznym, w tym presji rynku". Jak dowiedziała się Rzeczpospolita, dyrektor Raczyńska miała zażądać wcześniejszego przedstawiania i uzasadniania listy tematów, które będą poruszane w katolickich programach TVP. Ale największe wzburzenie biskupów wywołała "możliwość przesunięcia czasu emisji programu "Między ziemią a niebem" w jesiennej ramówce. Program ten, emitowany w każdą niedzielę od godz. 11.50, obejmuje między innymi transmisję na żywo z Watykanu modlitwy Anioł Pański". Ks. Andrzej Majewski, szef programów katolickich TVP, zdecydowanie odmawia komentarza w tej sprawie. Z informacji, do których dotarła Rz, wynika jednak, że rzecz nie kończy się na zastrzeżeniach Raczyńskiej co do pory emisji "Między ziemią a niebem". Zarzucała ona także pokazywanemu w sobotnie poranki dziecięcemu "Ziarnu" zgrzebność i niedostosowanie do standardów współczesnej telewizji. Obydwa programy mają od lat swoją stałą widownię: "Między ziemią a niebem" ok. 850 tysięcy widzów, a "Ziarno" ponad 900 tys. (średnia z pierwszego półrocza 2007 wg TNS OBOP). - Dyskusja merytoryczna o poziomie tych programów zawsze jest możliwa - mówi Rz ks. Andrzej Luter, duszpasterz dziennikarzy - nie do zaakceptowania jest jednak ingerencja w treść programów redakcji katolickiej czy próba narzucania tematów. Jak zauważa ks. Luter, z listu hierarchów wynika wyraźnie, czym kieruje się dyrektor Raczyńska. - To bożek oglądalności, co może zresztą tłumaczyć coraz słabszy poziom telewizyjnej Jedynki - ubolewa duszpasterz. - A przecież chodzi o telewizję publiczną, która ma też niekomercyjne zobowiązania wobec widzów niestanowiących wcale bezmyślnej masy. List biskupów do prezesa Urbańskiego kończy się prośbą o zrezygnowanie z prób wpływania na programy katolickie i jego bezpośrednią interwencję w tej sprawie. Z informacji zdobytych przez Rz wynika, że wkrótce szef TVP spotka się ze swoją podwładną, by spróbować załagodzić konflikt. Jak poinformował sekretariat Programu 1 TVP, dyrektor Raczyńska jest do 20 sierpnia na urlopie. Mimo kilkakrotnych prób nie udało nam się z nią skontaktować - pisze Rz.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.