- Kiedyś nasi ojcowie musieli podejmować wielki trud, aby odzyskać utraconą wolność. Teraz przyszedł czas, aby odzyskaną wolność w pełni zagospodarować - mówił ks. bp Tadeusz Płoski do uczestników XXV Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej na Jasną Górę.
Ordynariusz polowy Wojska Polskiego w Racławicach i Zielenicach odprawił Mszę św. dla pątników, którzy modlili się za Ojczyznę. Pielgrzymce tarnowskiej, która podąża na Jasną Górę od 17 bm., towarzyszą słowa "Przypatrzcie się waszej miłości do Ojczyzny". Do tronu Królowej Polski, po przebyciu 230 kilometrów, pątnicy dotrą 25 sierpnia. Wczoraj ks. bp Płoski w homilii nawiązał do historycznego znaczenia Racławic. - Miłość naszych ojców do Ojczyzny jest bardzo wyrazista tu, pod Racławicami, gdzie w 1794 roku rozegrała się bitwa, w której oddziały powstańcze Tadeusza Kościuszki pokonały wojska rosyjskie - mówił ks. bp Płoski. Mówiąc o postawach patriotycznych dawniej i dziś, ordynariusz polowy WP podkreślał, że "każde pokolenie musi odpowiadać na nieco inne wyzwania". Odniósł się też do polskiej emigracji. - W obcym kraju, w innym środowisku sprawdza się, na ile mocna i dojrzała była miłość do Ojczyzny - podkreślił. - Jako pasterze Kościoła cieszymy się, że młodzi Polacy przebywający czasowo za granicą zachowują ojczyste zwyczaje wyrosłe na Ewangelii, kultywują język w codziennych rodzinnych i przyjacielskich rozmowach, uczestniczą w życiu polskich parafii w krajach pobytu, przychodzą na Mszę św. do kościołów katolickich z liturgią sprawowaną w różnych językach - mówił ks. bp Płoski. Zwrócił też uwagę, że wielu z pracujących za granicą swoją przyszłość wiąże z ojczystym krajem. - Tutaj chcą kiedyś zamieszkać, założyć rodziny - powiedział ordynariusz polowy WP.
O sprawie poinformował wicepremier Ukrainy ds. odbudowy Ołeksij Kułeba.
Umowa z Hamasem nie była możliwa wcześniej - uważa premier Izraela.
Nazwisko nagrodzonej pokojowym Noblem tradycyjnie ogłoszono w Oslo.
Izraelskie wojsko robi krok w tył, Hamas wypuszcza zakładników. To jednak dopiero pierwszy krok.
Setki tysięcy najmłodszych żyją dziś na granicy przetrwania.