O. Tadeusz Rydzyk oskarża Platformę Obywatelską, że w reklamówce wyborczej naruszyła jego dobra osobiste i bezprawnie wykorzystała wizerunek. Grozi sądem Jeśli PO nie wycofa spotu. Donald Tusk nie ma zamiaru spełniać oczekiwań redemptorysty i zarzuca mu tworzenie z PiS „układu władzy i biznesu" - napisał Dziennik.
Według prawników dyrektor Radia Maryja nie ma szans na wygranie procesu o zniesławienie. PO wykorzystała postać o. Rydzyka do zilustrowania tezy, że w czasie rządów PiS niektórzy ludzie są nietykalni. W reklamówce wyborczej Platformy pojawia się twarz redemptorysty, a w tle słychać słynne słowa: „Prezydentowa z taką eutanazją? O ty czarownico! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw”. Po czym lektor komentuje: „Dla PiS niektórzy ludzie są nietykalni”. Jest to aluzja do bezkarności o. Rydzyka, ponieważ prokuratura nie dopatrzyła się w cytowanych słowach obrazy prezydenckiej pary i umorzyła wobec niego postępowanie. Choć spot nadawany jest w mediach od zeszłego tygodnia, o. Rydzyk zareagował dopiero teraz. W specjalnym oświadczeniu dla komitetu wyborczego PO domaga się „zaprzestania manipulowania i podawania nieprawdziwych, zniesławiających go informacji”. Żąda także natychmiastowego wycofania emitowanego spotu oraz przeproszenia na forum publicznym za bezprawne naruszanie jego dóbr osobistych. Jednak Donald Tusk nie tylko nie ma zamiaru spełnić jego oczekiwań, ale przeszedł do kontrnatarcia, uderzając głównie w PiS. W czasie wczorajszej konferencji prasowej stwierdził, że o. Rydzyk wszedł na drogę „polityki i biznesu”, w których redemptorysta i PiS wykorzystują się nawzajem. Jako przykład tego „układu” podał bezkarność o. Rydzyka obrażającego prezydencką parę czy nierozli-czenie zbiórki na Stocznię Gdańską. - Jeśli o. Rydzyk angażuje się w biznes jako oligarcha, magnat medialny, i w politykę, to podlega takiemu samemu krytycznemu osądowi jak każdy inny obywatel - atakował lider PO. Były poseł PiS Antoni Mężydło, który przeszedł do PO, w rozmowie z Dziennikiem potwierdza tezy swojego nowego szefa i mówi o „korupcji politycznej” między PiS i o. Rydzykiem. - Dyrektor Radia Maryja udostępnia posłom PiS swoje media, a za to ma wpływ na partię, a nawet na niektóre decyzje w państwie, np. obsadzanie stanowisk. Nie chciał jednak podać konkretnych przykładów. - To wszystko jazgot coraz bardziej przerażonych polityków PO - ostro reaguje na te oskarżenia sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński. Nie wyklucza, że poda za nie polityków PO do sądu w trybie wyborczym. - Nie pozwolimy się bezkarnie obrażać i obrzucać nieprawdziwymi zarzutami - mówi. A poseł Tadeusz Cymański komentuje zaczepnie: „Przez tyle lat rządziły różne opcje, łącznie z SLD, i jakoś nikt nie wykazał nieprawidłowości o. Rydzykowi. Jestem ciekaw, czy uda się to PO, jeśli doszłaby do władzy”. Jeśli o. Rydzyk chce zachować twarz, musi teraz spełnić swoją groźbę i podać PO do sądu. Może mieć jednak problemy ze znalezieniem adwokata, bo ci nie lubią przegrywać, a według prawników szansę na zwycięstwo są nikłe. Mecenas Marek Małecki, adwokat m.in. Lwa Rywina i abp. Stanisława Wielgusa, nie ma wątpliwości, że PO nie naruszyła dóbr osobistych dyrektora Radia Maryja. - Całkowicie nieuzasadnione jest oskarżenie o bezprawne wykorzystanie wizerunku, ponieważ jest on użyty w związku z pełnioną przez o. Rydzyka działalnością publiczną - tłumaczy. Według niego także nagranie nie jest wykorzystane bezprawnie, ponieważ był to wykład publiczny z udziałem wielu osób, a prawo dopuszcza częściowe skorzystanie z tego typu wypowiedzi. Jego opinię potwierdza znany karnista prof. Piotr Kruszyński. - O. Rydzyk może dochodzić swoich praw jako obywatel RP, ale według mnie ma niewielkie szansę na zwycięstwo - mówi. Zwraca uwagę, że jest on osobą publiczną i treść tego spotu jest efektem jego zaangażowania politycznego. Jak na duchownego angażował się w politykę w sposób niedopuszczalny, a teraz ponosi tego konsekwencję. Ten spot powstał na jego własne życzenie - komentuje. O. Rydzyk oskarżył też PO, że w spocie atakuje duchownych i podważa dobre imię redemptorystów oraz Kościoła. Z takimi tezami nie zgadza się wybitny kanonista ks. prof. Remigiusz Sobański. - Nie wiem, w jaki sposób taki spot miałby naruszać dobre imię Kościoła. Księża podlegają prawu Rzeczypospolitej jak każdy inny obywatel. Nie ma przywileju, który wyjmowałby osoby duchowne spod krytyki, oczywiście w ramach dopuszczanych przez prawo i etykę - mówi. Dodaj do: wykop.pl gwar.pl
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.