Wizytacja z centrali u ojca Rydzyka

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 30.09.2007 09:36

Od wczoraj działalności polskich redemptorystów - także w Radiu Maryja - przyglądają się wysłannicy generała zakonu o. Josepha Tobina. Za kilka dni temat rozgłośni o. Rydzyka może wrócić pod obrady biskupów - napisała Gazeta Wyborcza.

Dwaj zakonnicy - ojciec Enrique Lopez z Paragwaju i ojciec Juventius Andrade z Indii - spędzą wśród polskich redemptorystów dwa miesiące - twierdzi GW. Wizytację zaplanowano ponad rok temu, więc formalnie jest rutynowa. Kuria Generalna redemptorystów zapewnia: przyjazd wizytatorów nie jest spowodowany nabrzmiałymi ostatnio kłopotami z Radiem Maryja. Zakonnicy mają sprawdzić warunki pracy i funkcjonowanie zakonu w całym kraju. Jednak mimo ogólnego charakteru wizytacji także rozgłośnia Rydzyka, jako własność zakonu, będzie podlegała sprawdzeniu. Ojcowie Lopez i Andrade - najbliżsi współpracownicy przełożonego generalnego zakonu o. Josepha Tobina - będą rozmawiać z wieloma redemptorystami, ale jednym z ważniejszych będzie polski prowincjał zgromadzenia o. Zdzisław Klafka. Wizytatorzy będą również w Toruniu i spotkają się z o. Rydzykiem. Czy kontrola przeprowadzona przez zagranicznych zakonników daje szansę, że zakon zrobi coś wreszcie w sprawie dyrektora Radia Maryja? - pyta GW. Natychmiast po opublikowaniu przez Wprost fragmentów wykładu Rydzyka, w którym Marię Kaczyńską nazwał on "czarownicą", a prezydenta zganił za przerwanie ekshumacji w Jedwabnem, zakonnicy ogłosili powołanie specjalnego zespołu, by zbadał całą sprawę. Zwrócili się również do generała zakonu. Ten zapowiedział, że rozwiąże kłopoty z Radiem, po czym scedował decyzję na polskiego prowincjała, który ogłosił, że Rydzyk padł ofiarą prowokacji. Jednak, jak się dowiedziała Gazeta Wyborcza, zakon redemptorystów cały czas zastanawia się, jak rozwiązać problem Radia Maryja. Rydzyka cały czas ma pod lupą Episkopat. Na sierpniowym zebraniu Rady Stałej KEP na Jasnej Górze biskupi przegłosowali napisanie listu do generała zakonu z prośbą o interwencję. Gdy Tygodnik Powszechny ujawnił ostre przemówienie kard. Stanisława Dziwisza do biskupów (metropolita postulował w nim odwołanie całego zarządu Radia), przewodniczący Episkopatu abp Józef Michalik oburzył się i na przekór ustaleniom z Jasnej Góry zapowiedział, że listu "być może nie będzie". Sprawa ma powrócić na zebranie plenarne Episkopatu, które rozpoczyna się we wtorek. Będą na nim obecni wszyscy biskupi, także pomocniczy. Nie jest więc wcale pewne, czy zdołają dojść do porozumienia tak jak na Jasnej Górze. Tymczasem w programie obrad podanym przez Biuro Prasowe Episkopatu punktu "Radio Maryja" nie ma wcale.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona