Szanując innych, katolicy muszą domagać się szacunku także dla własnych przekonań - te słowa Jana Pawła II przypomniał kard. Antonio Cañizares.
Arcybiskup Toledo wskazał, że papieski apel o budowanie prawdziwie chrześcijańskiego społeczeństwa nic nie stracił na swej aktualności. W Hiszpanii trwają obchody 25. rocznicy pierwszej wizyty Papieża Polaka w tym kraju. Odbyła się ona pod hasłem “Świadek nadziei” i trwała 10 dni: od 31.10. do 9.11.1982r. Pierwotnie podróż papieża do Hiszpanii miała odbyć się w październiku 1981 r., jednak z racji majowego zamachu została odroczona. Jana Paweł II, świadek nadziei, wylądował w Madrycie 31 października 1982 r., zaledwie kilka dni po wyborach powszechnych, które wygrali socjaliści Felipe Gonzaleza. W ciągu dziesięciu dni papież odwiedził 18 miast i wygłosił 57 przemówień. Wizyta wzbudziła wielki entuzjazm w kraju, szczególnie wśród młodzieży. W spotkaniu z rodzinami w Madrycie i z młodzieżą na stadionie Realu Madryt udział wzięło ponad milion osób. Jeden z głównych dzienników umieścił wówczas na pierwszej stronie duży tytuł “Huragan Wojtyła”. Z okazji 25-lecia wizyty Jana Pawła II zorganizowano wiele spotkań i sympozjów. 5 listopada na Papieskim Uniwersytecie w Salamance rozpocznie się dwudniowy kongres poświęcony polskiemu papieżowi oraz znaczeniu tamtej wizyty dla Kościoła w Hiszpanii i ówczesnego społeczeństwa. W okolicznościowym liście kard. Antonio Canizares przypomniał aktualność słów, które Jan Paweł II wypowiedział na lotnisku w Barajas „Jest rzeczą konieczną, aby hiszpańscy katolicy potrafili odzyskać pełnię ducha, odwagę wiary i światłość ewangeliczną. Szanując inne prawowite opcje, ale wymagając słusznego szacunku dla własnych opcji”.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.
Warto przyjrzeć się komu tak bardzo zależy na jej wygranej, że hojnie sypie pieniędzmi.