We wtorek kilkanaście grup religijnych zwróciło się do Kongresu Stanów Zjednoczonych o uchwalenie całkowitego zakazu sprzedaży materiałów o treści pornograficznej w amerykańskich bazach wojskowych w kraju i za granicą - podał Dziennik.
- Niektóre pisma, które kupić można na terenie jednostek wojskowych, przedstawiają kobiety jako obiekty seksualne. To może doprowadzić do przypadków molestowania seksualnego. W końcu w amerykańskiej armii służy obecnie wiele kobiet. Na domiar złego te materiały sprzedawane są w sklepach spożywczych, często jedynych punktach usługowych w bazach, w których zakupy robią rodziny wojskowych, również dzieci - podkreśla republikański kongresmen Robert Barlett, który zamierza przedstawić projekt ustawy podczas obrad amerykańskiego parlamentu. Pentagon broni jednak prawa żołnierzy do kupowania gazet o treści erotycznej. Rzecznik Departamentu Obrony przypomniał, że już jedenaście lat temu wprowadzono ustawę zakazującą sprzedaży ostrych materiałów pornograficznych na terenie jednostek US Army. Specjalna komisja przeanalizowała wówczas 473 pisma i kasety wideo, w których pojawiały się nagie kobiety. - Odrzuciliśmy 67 proc. dostarczonego materiału. Nie wydaje nam się jednak, że magazyny Playboy i Penthouse są zagrożeniem dla dorosłych mężczyzn i kobiet służących w armii - podkreśla na łamach dziennika USA Today przedstawiciel Pentagonu. - Departament Obrony w sposób oczywisty obchodzi prawo. Niech nikt mi nie mówi, że zbliżenia kobiecych organów w Penthouse nie są pornografią - podkreśla Pat Tuman, szefowa jednej z organizacji religijnych. Tuman wspólnie z liderami innych stowarzyszeń „reprezentujących tradycyjne wartości rodzinne" zebrała już ponad dwa miliony podpisów pod petycją adresowaną do Kongresu USA, w której domaga się zaostrzenia ustawy z 1996 r. - Chcemy, aby prawo było prawem. Nie może być tak, że Kongres postanawia jedno, a Pentagon robi co innego - denerwuje się Tuman. Możliwość zakazu sprzedaży Playboya w bazach wojskowych zezłościła szczególnie żołnierzy stacjonujących w Iraku. Mężczyźni postanowili wyrazić swoje zdanie na stronie internetowej Alliance Defen-se Fund, jednej z organizacji forsującej zaostrzenie prawa. W ciągu ostatniej doby na forum witryny wpisało się kilkuset żołnierzy budujących demokrację na Bliskim Wschodzie. - Tysiące mężczyzn w jednym miejscu. Samotni, tęskniący za domem i starający się dotrzymać wierności żonom. I jeszcze zabiera nam się pisma z ładnymi dziewczynami. Dobrze, że homoseksualizm jest zabroniony w wojsku - pisze jeden z nich. - Nigdy! Erotyka wyzwala prawdziwą męskość - dodaje ktoś inny. - Wysyłają nas daleko od domu, byśmy bronili wartości amerykańskiej konstytucji, a okazuje się, że ona nas nie dotyczy - wpisał inny z żołnierzy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.