Wiara daje działaczom amerykańskiej religijnej prawicy niesamowitą siłę przebicia. Nic dziwnego, że politycy republikańscy ubiegający się o prezydencką nominację tak się starają o jej względy - napisała Rzeczpospolita.
W tym roku cała dziewiątka kandydatów ubiegających się o republikańską nominację prezydencką stawiła się na konferencji, by zabiegać o głosy ewangelików. W ciągu ostatniej dekady stali się oni bowiem istotną siłą wyborczą w takich kluczowych dla wyborów prezydenckich stanach, jak Pensylwania, Floryda czy Ohio. Floryda miała decydujący wpływ na ostateczny wynik w 2000 roku. Już wtedy ewangelicy odegrali znaczącą rolę, ale ich wielka chwila nadeszła cztery lata później, gdy administracji Busha udało się zmobilizować do głosowania rekordową ich liczbę. Rozstrzygające starcie odbyło się w Ohio, gdzie ewangelicy tłumnie poszli do urn, by głosować w referendum w sprawie stanowego zakazu małżeństw gejów, a przy okazji – na Busha. Wiara pcha ewangelików do działalności publicznej. W kuluarach konferencji swoje stoiska mają dziesiątki organizacji z całego kraju. Wydawnictwa chrześcijańskie, stowarzyszenia promujące wierność małżeńską, organizacje broniące obecności religii w życiu publicznym, grupy na rzecz walki z aborcją. Są i tacy, co swą misję ciągną w pojedynkę lub tylko ze współmałżonkiem, tak jak Roma Murray z Orlando na Florydzie. – Pomyślałam sobie kiedyś: jestem nikim, zwykłą agentką nieruchomości, ale chcę coś zrobić dla wartości, w które wierzę, muszę coś wymyślić – opowiada. I wymyśliła: naklejki na szyby. Przez Internet prowadzi sprzedaż kompletów naklejek z dziesięcioma przykazaniami. Przez cały rok można je przyklejać na samochodzie lub w oknie domu – jedno przykazanie na miesiąc. Na listopad i grudzień są cytaty ze Starego Testamentu, tak by mogli z nich skorzystać także Żydzi. Naklejki łatwo się odklejają i nie tracą przyczepności – można ich używać przez kolejne lata. Liberałowie wyparli Dekalog z publicznych szkół i sądów jako przejaw niezgodnego z konstytucją promowania religii przez państwo. Roma Murray postanowiła przywrócić dziesięć przekazań w przestrzeni publicznej, przynajmniej na miarę swych skromnych możliwości. Wojna w Iraku i skandale w Partii Republikańskiej osłabiły impet, z jakim ewangelicy wdarli się na ogólnokrajową scenę polityczną. Ale w niższych warstwach ich ruch wciąż rośnie. – Patrząc z perspektywy Waszyngtonu, można odnieść wrażenie, że się rozpadamy, że słabniemy. Ale na poziomie lokalnym jest inaczej – mówi Scott Hamel z Funduszu Obrony Sojuszu, jednej z najbardziej prężnych organizacji broniących chrześcijańskich wartości w życiu publicznym. Siłę do działania czerpią z wewnętrznej przemiany. – Każdy ma swoje ciemne sekrety: miałam kiedyś aborcję. Ludzie mówili mi, że pozostanę taka sama, że nic się nie zmieni. Ale się zmieniło. Na szczęście udało mi się odnaleźć wiarę, spotkać się z Bogiem – mówi Murray.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.