Temat religii na maturze wrócił na czołówki gazet po wypowiedzi premiera, który stwierdził, że żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
Co z religią na maturze? W weekend sprawa ta wywołała pierwszy poważny konflikt w rządzie - napisał Dziennik. Najpierw premier ostro przywołał do porządku minister edukacji Katarzynę Hall, która spotkała się z abp. Kazimierzem Nyczem i wspólnie z nim ogłosiła, że prace nad tym zagadnieniem będą kontynuowane. W niedzielę kropkę nad „i” postawił szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Oświadczył, że decyzja w sprawie religii na maturze nie zapadnie szybko. Reakcję Donalda Tuska nazwał pogrożeniem palcem. Co mówił premier? - Nie ma mowy o ostatecznych ustaleniach. Decyzje o tym, jak będzie wyglądała matura w szkołach, zapadną w łonie rządu, a nie w czasie rozmów ministrów z osobami spoza rządu - stwierdził Tusk w czasie piątkowej wizyty w Watykanie. Wszystko zaczęło się od wypowiedzi wiceminister edukacji Krystyny Szumilas, że nowy rząd porzuca temat odziedziczony po PiS-owskiej ekipie. Potem była reakcja Kościoła i dementi minister Hall. Wreszcie czwartkowy komunikat po spotkaniu Hall - abp Nycz i zawarty tam punkt trzeci końcowego komunikatu: „Przewidywane są dalsze prace umożliwiające zdawanie religii na maturze jako wybranego przedmiotu dodatkowego". A więc nie „czy”, ale „kiedy”. Wypowiedź Donalda Tuska idzie jednak w odwrotnym kierunku. Tym bardziej że rzecznik rządu Agnieszka Liszka nie potrafi powiedzieć, kiedy ministrowie zajmą się sprawą. - Zgodnie z deklaracją pana premiera będzie to decyzja rządu, a nie ustaleń pani minister z Kościołem. Ale nie wiem, kiedy - mówi nam Liszka. Jeszcze ostrzej niż premier Tusk mówił wczoraj w Radiu ZET poirytowany Zbigniew Chlebowski: - Nie sądzę, żeby w krótkim czasie była akceptacja rządu dla tego rozwiązania - powiedział. W rozmowie z Dziennikiem dodał: - Wypowiedź premiera w Rzymie była pogrożeniem palcem minister Hall, na pewno nie była skierowana przeciwko abp. Nyczowi. Nawet jeśli minister zdecydowała o kontynuacji prac, to najpierw powinna powiedzieć o tym premierowi. Szef rządu nie może się o tego typu ustaleniach dowiadywać z mediów! Wyraźnie widać, że cała historia jest PO nie w smak: - To zrozumiałe, związane z liberalną tożsamością tego środowiska. Ale też polityczna gra o zachowanie równowagi między sferą świecką a religijną. Platforma nie jest zainteresowana budowaniem konfliktu z Kościołem, ale nie chce też, by Kościół wchodził zbyt głęboko w sprawy państwa - ocenia socjolog prof. Antoni Kamiński. Co na to minister Hall? Milczy. Nie odpowiada na prośby o rozmowę. Może dlatego, że premier wyraźnie podkreślał w Watykanie, że telefonicznie rozmawiał z nią w tej sprawie. Milczy także abp Nycz. Oficjalnie rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch stara się łagodzić sytuację. - Celem tej rozmowy nie było podejmowanie decyzji. Co do kształtu rozporządzeń i instrukcji, to w istocie decyduje o tym strona rządowa - mówi Dziennikowi ksiądz Kloch. Przewodniczący Komisji Konkordatowej bp Tadeusz Pieronek podkreśla jednak, że choć rząd ma prawo zdecydować o zaniechaniu prac nad wprowadzeniem matury z religii, jednak powinien o tym poinformować Kościół w czasie spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.