Syryjska Cerkiew greckoprawosławna apeluje o ocalenie kościelnego sierocińca w chrześcijańskim do niedawna miasteczku Maalula.
Sierociniec prowadzą prawosławne mniszki. Znajduje się on w klasztorze między wzgórzem obsadzonym przez rebeliantów a miastem kontrolowanym przez siły rządowe. Ponad klasztorem trwa wymiana ognia, co uniemożliwia dostawę zaopatrzenia.
W wyniku walk uszkodzony też został generator prądu, co pozbawiło sierociniec wody.
W klasztorze przebywa 40 osób: mniszki i dzieci.
Greckoprawosławny patriarchat Antiochii wzywa w związku z tym do natychmiastowego zaprzestania walk.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.