Archidiecezja barcelońska opowiada się za pozostawieniem krzyża w herbie klubu sportowego FC Barcelona. Kilka dni temu jego władze usunęły duży czerwony krzyż z emblematów zamieszczanych na koszulkach klubowych, sprzedawanych wśród kibiców w niektórych krajach arabskich.
Delegatura archidiecezjalna ds. środków przekazu oświadczyła, że "ze względu na szacunek dla historii i tożsamości" klubu, "byłoby bolesne, gdyby zniknął krzyż". Jednocześnie wyraziła "ostrożność" wobec informacji o usunięciu krzyża w tym celu, "aby nie ranić uczuć muzułmanów". Zdaniem władz klubu pozostawienie krzyża mogłoby się odbić na sprzedaży i rozprowadzaniu wyrobów firmowych Barcelony w niektórych krajach. Chodzi zwłaszcza o Arabię Saudyjską, gdzie zakazane są wszelkie symbole religijne poza islamskimi, a czołowy klub hiszpański ma tam wielu kibiców i sympatyków. Od redakcji Wiara.pl Z uczuciami religijnymi muzułmanów trzeba się liczyć. Wszak mogą podłożyć jakąś bombę. Chrześcijanie, wzorem swojego Mistrza, powinni nadstawić drugi policzek. Pytanie tylko, czy pewnego dnia nie odwrócą się od takiego klubu. No, może bardziej od takich władz klubu. Zwłaszcza jeśli nagle zacznie w rozgrywkach wypadać gorzej...
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.