Msza transmitowana przez Radio Watykańskie dla tysięcy Chińczyków wciąż pozostaje jedyną możliwością udziału w Pasterce. Choć wraz z gospodarczym rozwojem kraju Boże Narodzenie coraz bardziej widoczne jest w sklepach i na ulicach, to wolność religijna pozostaje tam niespełnionym marzeniem.
Wierni pozostającego w jedności z Ojcem Świętym Kościoła katakumbowego, by uczestniczyć w liturgii, muszą nieraz pokonać ponad 50 km. Ograniczenia dotykają jednak nawet wspólnoty zależne od komunistycznego rządu Chin. Przy wejściu do kościołów policjanci sprawdzają bilety upoważniające do wejścia na Pasterkę. Oficjalnie mówi się, że służy to bezpieczeństwu wiernych, w praktyce wiadomo, że chodzi o zawężenie wyznawania wiary do ściśle ograniczonej i kontrolowanej grupy ludzi. Okres poprzedzający święta to zarazem czas wzmożonych kontroli. Władze zatrzymują księży, by ograniczyć ilość sprawowanych liturgii.
Szczegółowe informacje na temat uroczystości pogrzebowych zostaną podane w najbliższym czasie.
Muszą zostać zaostrzone, zanim USA nałożą własne ciężkie restrykcje.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.