Bydgoszcz: Wigilia dla bezdomnych na dworcu PKP

"To wzruszająca wieczerza. Spotykamy się z ludźmi, którzy w pewnym momencie swojego życia dokonali złego wyboru. Dzisiaj jest ten dzień, w którym każdy musi być dla drugiego. Zostawiamy wszystko, by przyjść i dać tym ludziom trochę serca i miłości" - powiedziała KAI szefowa grupy charytatywnej Krystyna Sawicka. Zdaniem proboszcza miejscowej wspólnoty, czas świąt Bożego Narodzenia jest również chwilą narodzin wrażliwości na ludzką krzywdę. "Spotkanie przy wigilijnym stole z tymi najuboższymi, którym w życiu z różnych powodów się nie udało, jest realizacją Chrystusowych słów «Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili» - powiedział ks. Tadeusz Ristau CM. Co roku hol kolejowego dworca na Osiedlu Leśnym wypełnia coraz więcej bezdomnych, samotnych i biednych. Wśród nich znalazł się Mieczysław. - Dla mnie ta Wigilia jest wzruszeniem. Mogę z innymi zjeść wspólny posiłek. Byłem kiedyś na takim spotkaniu w Krakowie. Na co dzień czuję samotność. Z nikim bliskim nie mogę podzielić się opłatkiem. Dlatego jestem tutaj - powiedział. W organizację wigilijnego spotkania włącza się m.in. Rada Osiedla Leśnego. - Czuję pokorę wobec faktu, że każdego z nas może spotkać bezdomność. Wielu ludzi nie zdawało sobie sprawy, że ta linia jest bardzo płynna. Modlę się o to, by mnie to nie spotkało - dodał zastępca przewodniczącego rady osiedla, Michał Dolny. W przygotowanie spotkania na dworcu włącza się liczna grupa młodych wolontariuszy oraz członkowie Rady Osiedla Leśnego, Bielawy i Bartodzieje. Spotkanie nie mogłoby się również odbyć bez licznej grupy sponsorów i ludzi dobrej woli.