Chrześcijańskie męczeństwo zawsze jest aktem miłości ku Bogu i ludziom, z prześladowcami włącznie. Tą samą miłością, która skłoniła Syna Bożego do przyjęcia Krzyża, kierowali się apostołowie i męczennicy, oddając życie za Ewangelię. Benedykt XVI przypomniał o tym podczas modlitwy Anioł Pański.
Przykład rzeszy męczenników, od pierwszych wieków chrześcijaństwa aż po nasze czasy, jest zachętą do miłości nieprzyjaciół – podkreślił Papież. „Rzeczywiście, nierzadko i dziś z różnych stron świata docierają wiadomości o misjonarzach, księżach, biskupach, zakonnikach i zakonnicach oraz wiernych świeckich prześladowanych, więzionych, torturowanych, pozbawianych wolności lub możliwości korzystania z niej tylko z tej racji, że są uczniami Chrystusa i apostołami Ewangelii – mówił Benedykt XVI. – Nieraz cierpi się i umiera także za jedność z Kościołem powszechnym i za wierność Papieżowi. W encyklice Spe salvi, nawiązując do doświadczenia wietnamskiego męczennika Pawła Le-Bao-Thina (zmarłego w 1857 r.), zwracam uwagę, że cierpienie jest przemieniane siłą nadziei, która rodzi się z wiary. Chrześcijański męczennik, jak Chrystus i dzięki zjednoczeniu z Nim, przyjmuje w swym wnętrzu krzyż, śmierć i przemienia ją w działanie miłości. To, co widziane z zewnątrz jest brutalną przemocą, wewnątrz staje się aktem miłości, ofiarującej się całkowicie. W ten sposób przemoc przemienia się w miłość, a śmierć w życie. Chrześcijański męczennik urzeczywistnia zwycięstwo miłości nad nienawiścią i śmiercią”. Papież poprosił o wspieranie modlitwą prześladowanych za wiarę. Zachęcił do wiarygodnego świadczenia o Ewangelii poprzez odpowiadanie na przemoc rozbrajającą siłą prawdy i miłości. Po polsku Benedykt XVI powiedział: "Pozdrawiam serdecznie Polaków. Dzisiaj liturgia wspomina męczeństwo świętego Szczepana, pierwszego męczennika. Niech i w naszym życiu nie zabraknie świadectwa Słowu, które stało się Ciałem. Niech zawsze wspiera was moc Boża". Poniżej publikujemy pełny tekst papieskiego nauczania. Drodzy bracia i siostry! Nazajutrz po Bożym Narodzeniu liturgia każe nam obchodzić "narodziny dla nieba" pierwszego męczennika, św. Szczepana. "Pełen wiary i Ducha Świętego" (Dz 6, 5) został on wybrany jako diakon we wspólnocie jerozolimskiej, wraz z innymi sześcioma uczniami kultury greckiej. Z mocą, jaką czerpał z Boga, Szczepan dokonywał licznych cudów i głosił Ewangelię w synagogach "z natchnioną mądrością". Ukamienowany został u bram miasta i zmarł, jak Jezus, prosząc o przebaczenie dla swoich zabójców (Dz 7, 59-60). Głęboka więź, jaka łączy Chrystusa ze swoim pierwszym męczennikiem Szczepanem to Boża miłość: ta sama miłość, która popchnęła Syna Bożego do ogołocenia się posłuszeństwa aż do śmierci na krzyżu (por. Fl 2, 6-8), popychała potem Apostołów i męczenników do oddania życia za Ewangelię. Trzeba zawsze podkreślać tę cechę wyróżniającą chrześcijańskie męczeństwo: jest ono wyłącznie aktem miłości, do Boga i do ludzi, włącznie z prześladowcami. Dlatego my dzisiaj, podczas Mszy świętej, prosimy Pana, aby nauczył nas "miłować również naszych nieprzyjaciół za przykładem [Szczepana], który umierając modlił się za swych prześladowców" (Kolekta). Ilu córek Kościoła w ciągu wieków poszło za tym przykładem! Od pierwszych prześladowań w Jerozolimie po prześladowania cesarzy rzymskich, aż po zastępy męczenników naszych czasów. Nierzadko bowiem i dziś napływają z różnych stron świata doniesienia o misjonarzach, kapłanach, biskupach, zakonnikach, zakonnicach i wiernych świeckich, prześladowanych, więzionych, torturowanych, pozbawianych wolności czy nie mogących cieszyć się nią dlatego, że są uczniami Chrystusa i apostołami Ewangelii; czasem cierpi się i umiera także z powodu jedności z Kościołem powszechnym i wierności Papieżowi. W encyklice "Spe salvi" (por. n. 37), wspominając przeżycia wietnamskiego męczennika Pawła Le-Bao-Thin (zmarłego w 1857), zwracam uwagę, że cierpienie zamienia się w radość poprzez siłę nadzieję, jaka płynie z wiary. Chrześcijański męczennik, podobnie jak Chrystus i poprzez więź z Nim, "godzi się w swym sercu na krzyż, na śmierć i przekształca ją w działanie miłości. To, co z zewnątrz jest brutalną przemocą, od wewnątrz staje się aktem miłości, która oddaje się w całości. I tak przemoc zamienia się w miłość, a więc śmierć w życie" (Homilia w Marienfeld - Kolonia, 20 sierpnia 2005). Chrześcijański męczennik uobecnia zwycięstwo śmierci nad nienawiścią i nad śmiercią. Módlmy się za tych, którzy cierpią za wierność Chrystusowi i Jego Kościołowi. Niech Maryja Najświętsza, Królowa Męczenników, pomoże nam być wiarygodnymi świadkami Ewangelii, odpowiadając nieprzyjaciołom rozbrajającą siła prawdy i miłości.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.