Każda ofiara pedofilii domaga się ze strony Kościoła nie tylko przeproszenia, ale podjęcia głębokiej refleksji w relacji do tej ofiary – powiedział dziś bp Wojciech Polak, sekretarz generalny KEP. Podczas konferencji prasowej dotyczącej przypadków pedofilii wśród duchowieństwa podkreślił, że "ten, kto popełnił taki grzech musi być wezwany do nawrócenia i do zadośćuczynienia". Podczas spotkania w siedzibie Sekretariatu KEP wyznał także, że przypadki pedofilii wśród duchownych są dla Kościoła sytuacja niezwykle bolesną i trudną.
O. Żak przyznał, że Kościół w Polsce nie ma danych o liczbie przypadków pedofilii. Powołując się na dane Ekke Overbeeka, holenderskiego dziennikarza, który naliczył 27 przypadków skazania polskich duchownych za czyny pedofilskie, jezuita dodał, że czynów tych prawdopodobnie jest znacznie więcej. Duchowny wskazywał, że także agendy państwowe nie prowadzą statystyk, na podstawie których można byłoby powiedzieć w sposób pewny ilu księży dopuściło się w ostatnich latach czynności seksualnych z dziećmi. Zestawienia mówią tylko o liczbie skazanych, odbywających wyroki oraz o zgłoszonych przypadkach takich czynów.
O. Żak uznał, że byłoby rzecz bardzo pożyteczną poznanie rzeczywistej skali zjawiska, by dostosować do tego wiele konkretnych działań. Pytany przez dziennikarzy czy dzisiejsza konferencja prasowa dotycząca przypadków pedofilii w Kościele w Polsce nie jest spóźniona o. Żak odparł, że jest oczywiste, iż reakcja zawsze jest spóźniona jeśli przestępstwo już się dokonało. "Uczymy się reagować na fakty i uczymy się prewencji" – przyznał jezuita. Zaznaczył też, że w społeczeństwie polskim nie istnieje żaden system prewencji, zaś problem pedofilii nie jest specyficznym problemem Kościoła lecz całych społeczeństw. To dobrze, że Kościół zaczyna z prewencją wobec zagrożenia pedofilią bo jest on obecny wszędzie, w całym społeczeństwie – podkreślił duchowny.
O. Żak wyraził też nadzieję na szeroką koalicję wszystkich ludzi i środowisk, którym zależy na tym, aby dzieci miały spokojne i normalne dzieciństwo. Wymienił w tym kontekście organizacje państwowe, pozarządowe oraz samorządy, które opiekują się szkołami.W ocenie jezuity owocem tych działań powinno być wypracowanie odpowiedniego systemu prewencji, działającego zarówno w Kościele jak i poza nim.Duchowny wyraził też nadzieję, że zarówno jego praca jak i działania innych osób i środowisk, np. Fundacji Dzieci Niczyje, która się z nim skontaktowała, przyniosą konkretne owoce.
Kroki michalitów po skandalu na Dominikanie
Rzecznik prasowy Zgromadzenia św. Michała Archanioła ks. Tadeusz Musz poinformował, że przełożony generalny michalitów zawiesił ks. Wojciecha Gila w czynnościach kapłańskich i nakazał mu powrót do Republiki Dominikańskiej i podjęcie współpracy. Ks. Musz wspomniał też, że generał zatroszczył się także o osoby dotknięte czynami, o które podejrzewany jest ks. Gil. Prokuratura na Dominikanie zarzuca mu wykorzystania seksualne nieletnich chłopców, i w związku z tym poprosiła Interpol o aresztowanie polskiego księdza.
- Przełożony generalny po otrzymaniu informacji o zarzutach stawianych ks. Wojciechowi Gilowi, proboszczowi w w Juncalito w Republice Dominikańskiej postąpił wg kanonu 1333 Kodeksu Prawa Kanonicznego zawieszając go we wszystkich czynnościach kapłańskich i powiadomił o tym odpowiednie władze: miejscowego metropolitę, delegata zgromadzenia michalitów (odpowiednika prowincjała), prokuratora generalnego a także konsula honorowego RP Gustavo Gustavo Vega – wyliczał ks. Musz.
Rzecznik zgromadzenia michalitów poinformował również, że ks. Gil w tym czasie przebywał w Polsce, pismo przełożonego generalnego przyjął i wie, jaki jest jego status prawny. Przypomniał, iż przełożony generalny nakazał ks. Gilowi powrót do Republiki Dominikańskiej i podjęcie współpracy.
Ks. Musz zwrócił uwagę, że przełożony generalny michalitów zatroszczył się o tych, którzy zostali pokrzywdzeni i skierował oficjalną prośbę o informację. „Proszę o pilne zbadanie wraz z aktualnym administratorem parafii w Juncalito jaka pomoc psychologiczna, terapeutyczna, edukacyjna i duszpasterska powinna zostać udzielona osobom dotkniętym czynami, o które podejrzewany jest ks. Gil. Proszę również o informację czy w razie potrzeby istnieje możliwość skorzystania z pomocy odpowiednio przygotowanych terapeutów i innych osób, które kompetentny sposób mogłyby służyć poszkodowanym” – czytamy w piśmie generała michalitów.
- Wkrótce po zaistnieniu tych faktów, miejscowy biskupów wraz z kapłanami naszego zgromadzenia tam pracującymi i delegatem generała już podjęli starania zmierzające w tym kierunku, żeby tym dzieciom udzielić pomocy terapeutycznej – zapewnił ks. Musz.
Michalici nie wiedzą, gdzie obecnie przebywa ks. Gil. - Od 28 maja ks. Gil nie przebywa w żadnej placówce zgromadzenia ani w Polsce, ani za granicą – zapewnił rzecznik michalitów. Duchowny nie wrócił na Dominikanę, gdzie był proboszczem parafii w Juncalito. Obecnie jest poszukiwany przez Interpol.
O. Żak przypomniał dziś, że 21 września br. w Krakowie rozpoczął się pierwszy w Polsce kurs prewencji przed nadużyciami seksualnymi wobec dzieci i młodzieży. Uczestniczy w nim 40 osób: księży, sióstr zakonnych i świeckich różnych profesji. Są to psychologowie, wychowawcy, prawnicy. Wśród duchownych jest wielu pracowników sądów kościelnych i kurii biskupich.
Kurs ma charakter interdyscyplinarny a jego uczestnicy zapoznają się z zagadnieniami m.in. z zakresu psychologii, pedagogiki, prawa, teologii, zarządzania sytuacjami kryzysowymi. Zdobędą również umiejętności praktyczne np. rozpoznawanie oznak nadużycia seksualnego czy umiejętność prowadzenia rozmów z ofiarami. Autorami szkolenia są eksperci Centrum Ochrony Dzieci Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.