W Kościele prawosławnym przypada jutro święto Epifanii. W wigilię i samą uroczystość, obchodzoną według kalendarza juliańskiego, wielu wyznawców prawosławia w całej Rosji dokonuje obrzędu całkowitego zanurzenia się w lodowatej wodzie na pamiątkę Chrztu Pańskiego.
W zamarzniętych rzekach i jeziorach specjalne ekipy wyrąbią przeręble, przy których wierni przystąpią do samego obrzędu zanurzenia. W centrum stolicy Rosji, na Placu Rewolucji, ustawione zostaną duże drewniane chrzcielnice dla celów obrzędu zanurzenia. Wczesnym popołudniem w sobotę, po modlitwie i poświęceniu wody, wszyscy chętni będą mogli uczestniczyć w obrzędzie. Wierni prawosławni wierzą, że w dzień Chrztu Pańskiego woda nabiera cudownych leczniczych właściwości. Dlatego nalewają ją do naczyń i przechowują w domach na wypadek choroby. Rosyjscy kosmonauci przebywający na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zauważyli zmiany zachodzące w wodzie pitnej na stacji i w tym roku przeprowadzą specjalne badania jej właściwości chemicznych i fizycznych. W czasach komunistycznych praktyki religijne zamieniono na tzw. „pływanie morsów”. Nie odrzucając praktyk zanurzania się w wodzie, próbowano nadać im nowy, areligijny sens. Obecnie stara tradycja odradza się. Najważniejsze jest ponowne odkrycie znaczenia sakramentu chrztu inicjującego życie chrześcijańskie i nieważne, czy temu towarzyszą cuda fizyczne. Najważniejsza jest wewnętrzna przemiana człowieka, który we chrzcie i bierzmowaniu otrzymuje ziarno życia i natury Boga, do pielęgnowania i rozwijania którego zobowiązany jest przez całe swoje życie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.