Około 10 tys. ludzi wzięło udział w niedzielnym marszu dla życia ulicami Paryża.
Wyruszył on po południu z placu Republiki w kierunku placu Opery paryskiej. W obronie życia manifestują pozawyznaniowe organizacje humanitarne oraz ludzie wierzący – katolicy i protestanci. Sześciu francuskich biskupów wyraziło swoje poparcie dla tej akcji, która odbywa się pod hasłem „30 lat – wystarczy”. Kiedy 17 stycznia 1975 roku «ustawa Weil» zniosła we Francji karalność aborcji, wydawało się, że poprawi ona sytuację kobiet. Niestety, po 30 latach okazuje się, że legalność aborcji stawia pod znakiem zapytania godność zarówno dziecka poczętego, jak i jego rodziców. Marsz dla życia, zorganizowany dzisiaj w Paryżu dowodzi, ze legalność aborcji nie jest rozwiązaniem. Organizacje broniące życia wskazują na szereg okoliczności, które ułatwiają dokonanie aborcji, a które mają fatalne skutki społeczne: dostępność aborcji oraz środków wczesnoporonnych, brak rzetelnej informacji medycznej na temat przyczyn i skutków aborcji, a także presja otoczenia wywierana na kobiety w ciąży, które znajdują się w trudnych warunkach materialnych. Ponad 200 tys. aborcji dokonywanych każdego roku we Francji świadczy także o niskim stopniu odpowiedzialności moralnej i lekceważeniu godności zarówno kobiety, jak i dziecka.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.