Brytyjczycy chca ograniczyć aborcję

Izba Lordów rozpatruje poprawkę do "The Human Fertilization and Embryology Bill", która może ograniczyć obowiązujący w brytyjskim prawie przepis zezwalający na zabicie dziecka od chwili poczęcia aż do narodzin, jeżeli istnieje podejrzenie wad genetycznych - pisze Nasz Dziennik.

Zgodnie z wniesioną przez zasiadającą w Izbie Lordów od 1970 roku lady Macham poprawką, niepełnosprawne dziecko nie mogłoby być zabite po dwudziestoczterotygodniowym okresie ciąży, kiedy to dokonanie aborcji w przypadku zdrowego dziecka jest w Wielkiej Brytanii zakazane. Brytyjskie prawo zezwala obecnie na abortowanie chorego dziecka w każdym momencie przed urodzeniem. - Nie wolno nie doceniać znaczenia tej poprawki i możemy jedynie pogratulować lady Macham, iż miała odwagę próbować zakończyć te bezlitosne próby eliminacji dzieci jeszcze przed ich narodzeniem - oświadczyła Julia Milington z Prolife Alliance. - Redukcja czasowego limitu ocali ileś żyć więcej - oceniła. Proponowana poprawka niestety nie wprowadza całkowitego zakazu zabijania dzieci poczętych. Dzięki postępowi w medycynie 23-tygodniowe dziecko może przeżyć poza łonem matki. - Nawet w wieku dwudziestu dwóch tygodni mają szansę na przeżycie, chociaż niewątpliwie wiele z tych dzieci jest upośledzonych - stwierdził prof. Stuart Campbell. Jak wskazał prof. Stuart Campbell, dzieci urodzone między dwudziestym a dwudziestym czwartym tygodniem ciąży mogą przeżyć dzięki możliwościom, jakie obecnie daje medycyna. Campbell, były aborter, podkreśla, że przeraża go pomysł zabijania dzieci. - Większość z nich rodzi się żywa i zostaje skazana na śmierć - zauważył. Przeciwko ograniczeniu czasowego limitu wypowiedziało się Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne (BMA), mówiąc, że liczba dzieci, które przeżyły poza łonem matki, będąc w wieku 24 tygodni, jest nadal "niezwykle niska". Trudno jednak uznać to stwierdzenie za obiektywny argument, skoro obecnie zdecydowana większość tych dzieci jest zabijana przed urodzeniem i nikt nie podejmuje starań, by je leczyć. Zasiadający w zarządzie BMA dr Tony Calland oświadczył, że jego organizacja stoi na stanowisku, że limit czasowy powinien zostać utrzymany mimo bardzo znaczącego rozwoju medycyny. Ten punkt widzenia podziela również Lord Steel, jeden ze współtwórców Aktu o Aborcji z 1967 roku. - Należy poczekać na rozpatrzenie tego problemu przez środowiska medyczne - powiedział zapytany o opinię w tej sprawie. Brytyjskie ministerstwo zdrowia podaje, że w ciągu ostatniego roku w Anglii i Walii dokonano 193 tys. aborcji, z czego 89 proc. w pierwszych trzynastu tygodniach życia dzieci.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
22°C Środa
noc
16°C Środa
rano
23°C Środa
dzień
24°C Środa
wieczór
wiecej »