Są pieniądze na pilotażową maturę z religii. Ale MEN ich nie wydaje - donosi Gazeta Wyborcza.
Ponad 113 mln zł MEN dostało z Europejskiego Funduszu Społecznego na pilotaż czterech egzaminów maturalnych, w tym na maturę z filozofii i religii dla 50 szkół i tysiąca uczniów. Tak zaprojektował wydanie unijnych pieniędzy jeszcze rząd Jarosława Kaczyńskiego. PO programu nie zmieniła. Tyle że z tych pieniędzy przygotowuje maturę z matematyki. - Co do religii, czekamy na decyzje polityczne - mówi Gazecie wiceminister edukacji Zbigniew Marciniak. Czy zatem matura z religii będzie? Jakie religie obejmie pilotaż? Wszystkie, czy jedną wybraną? - Nie wiadomo. Minister edukacji Katarzyna Hall mówi tylko, że jeśli Kościoły przygotują dobre standardy egzaminacyjne, to nie widzi przeszkód, aby matura z religii była. Ale nie mówi, co to znaczy, że standard jest "dobry" i kto to oceni. Każdy inny egzamin przygotowują eksperci Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Czy będą też oceniać zakres i poziom pytań przygotowanych przez Kościół katolicki, prawosławny i inne związki wyznaniowe? Bo min. Hall deklaruje, że prawo do własnej matury przysługuje każdemu związkowi wyznaniowemu. I tu MEN i Kościoły stają przed zagadką: jak zrobić tę maturę? Bo na mocy umów z Kościołami państwo nie może się wtrącać do programów szkolnej katechezy. Jednak zgodnie z ustawą o systemie oświaty tylko CKE ma prawo przygotować egzaminy maturalne. W środę ma się odbyć pierwsze po zmianie rządu posiedzenie Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu m.in. w sprawie matury z religii. A wczoraj w Rzeczpospolitej ks. Piotr Tomasik z Komisji Wychowania Katolickiego Episkopatu Polski zapowiedział: - W kwietniu jesteśmy w stanie zrobić pilotaż matury z religii.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.