Jestem za przyjaznym dialogiem z Kościołem, z zachowaniem zasady autonomii, mówi premier Donald Tusk w wywiadzie dla KAI.
Referendum tymczasem wiąże się z wysokimi kosztami. Liczba głosów, jakie zostaną oddane „za” - jest w dużej mierze przewidywalna. Nieprzewidywalna jest natomiast frekwencja. Przypomnę, że podczas o wiele ważniejszego referendum, jakim było referendum na temat przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, wymagany przez Konstytucję próg frekwencji udało się przekroczyć zaledwie o włos. Co zrobimy, jeśli okaże się, że przygniatająca większość zagłosuje za przyjęciem Traktatu Lizbońskiego a jednak referendum będzie nieważne z powodu nieosiągnięcia wymaganej frekwencji? Chcę tu kierować się i przepisami prawa a równocześnie zdrowym rozsądkiem. Nie chcę narażać Państwa Polskiego na bardzo duży wydatek i na niepewny wynik ze względu właśnie na frekwencję. KAI: Konkurent Platformy Obywatelskiej, Prawo i Sprawiedliwość przegrał wybory. Jednak duża część społeczeństwa nadal darzy tę formację zaufaniem, prawdopodobnie dlatego, że identyfikuje się z postulatami reformy państwa i potrzeby uzdrowienia wielu patologii. W jakiej mierze zamierza Pan spełnić te oczekiwania? Jakie główne patologie życia państwowego dostrzega Pan Premier i w jaki sposób zamierza je likwidować? - Z projektów, które zaproponowało Polakom Prawo i Sprawiedliwość, walka z korupcją jest projektem sztandarowym. Co do celu i intencji to podpisuję się pod tym obiema rękami. Natomiast chcę znaleźć skuteczniejsze metody walki z korupcją. Większy nacisk chciałbym położyć na działania profilaktyczne. PiS popełniło błąd chcąc przekonać opinię publiczną, że skutecznie walczy z korupcja poprzez mnożenie spektakli. Ja natomiast chcę usuwać te pola, gdzie kwitnie korupcja. A kwitnie ona tam, gdzie urzędnik ma nadmierną i nie do końca czytelną władzę nad obywatelem. Wyeliminujmy przede wszystkim sytuacje, w których rodzi się pokusa wręczenia łapówki. Ludzie nie rodzą się łapówkarzami. Stają się nimi wtedy, kiedy ich energia i cele odbijają się niejako od ściany. Ściany przesadnej władzy biurokracji. W tej kwestii kluczowa różnica między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością polega na tym, że PiS uważa, iż należy walczyć z korupcją poprzez wzmocnienie biurokracji, PO zaś, że poprzez ograniczenie biurokracji. Oczywiście nic nie zwalnia nas z obowiązku radykalnych, a jak trzeba i stanowczych decyzji: aresztowania czy ścigania. To jest poza sporem. Nie sądzę, aby skuteczną formą walki z przestępczością, w tym z korupcją, było nieustanne zwiększanie obszarów kontroli państwa nad obywatelem. Najmniej korupcji mamy w państwach, gdzie obszar wolności obywateli i autonomii ich działania jest największy. Korupcja kwitnie najbardziej tam, gdzie wszechwładza biurokracji jest dotkliwie odczuwana przez obywatela. Dlatego właśnie grupie ministrów i posłów wyznaczyłem zadanie: likwidujcie zbędne przepisy i ograniczenia, dajcie ludziom wreszcie pooddychać. Wtedy nie będą oni szli z łapówkami do urzędników. Zdrowe państwo jest zdolne do bezwzględnego i twardego działania, ale tylko w ograniczonej przestrzeni. Ludzie, kiedy mają swobodę, lepiej wydatkują swoją energię. Co ciekawe, stają się też uczciwsi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.