Jestem za przyjaznym dialogiem z Kościołem, z zachowaniem zasady autonomii, mówi premier Donald Tusk w wywiadzie dla KAI.
Druga rzecz, to konkretne interesy tych, którzy pracują za granicą. Klasyczną ilustracją jest tu kwestia abolicji dla tych, którzy pracowali na Wyspach, kiedy między Polską i Wielką Brytanią obowiązywało podwójne opodatkowanie. Jest już przygotowany projekt ustawy, która ma te kwestie uporządkować. Jest ona, według niektórych specjalistów, zagrożona negatywnym werdyktem Trybunału Konstytucyjnego. Wątpliwość dotyczy abolicji, która miałaby objąć tylko niektórych. Dlatego oprócz ustawy przygotowujemy administracyjny tryb odstąpienia od ściągania podatku. Decyzja o zaniechaniu pobierania zaległego podatku byłaby wtedy podejmowana w trybie rozporządzenia a nie ustawy. Wreszcie trzeci wymiar. Co zrobimy w Polsce, aby ludzie, którzy za granicą czegoś się nauczyli lub zaoszczędzili pieniądze, po powrocie do kraju mogli godnie żyć i pracować? Chodzi mi o łatwość tworzenia miejsca pracy dla siebie. Przygotowujemy cały pakiet ustawowych rozwiązań, który uwolni gospodarkę od zbędnych przepisów, przyspieszy lub ułatwi założenie własnej firmy i ograniczy poziom opodatkowania ludzi przedsiębiorczych. KAI: Niebawem udaje się Pan do USA. Rozmowy będą dotyczyły m.in. kwestii tarczy antyrakietowej. Jakie jest obecnie stanowisko rządu polskiego, biorąc także pod uwagę deklaracje strony czeskiej o jednoznacznej zgodzie na budowę amerykańskich instalacji? - Negocjacje polsko-amerykańskie będą dłuższe, bowiem stawiamy warunki istotne dla naszego bezpieczeństwa. Po drugie, nie doszło do podpisania żadnego porozumienia pomiędzy Czechami a Amerykanami podczas wizyty premiera Topolanka w Waszyngtonie. Wcześniej już ustaliliśmy z Czechami, że rozmowy te będziemy koordynować. Czy ta instalacja znajdzie się w Polsce? Stawiamy uczciwie sprawę wobec opinii publicznej i wobec Amerykanów. Ponieważ sama instalacja ma bronić bezpieczeństwa USA, to równocześnie chcemy zwiększyć stan bezpieczeństwa Polski. A możemy to uzyskać tylko przy pomocy Amerykanów, modernizując nasze siły zbrojne. O tym z Amerykanami dyskutujemy. Mam nadzieję, że przyjęte uzgodnienia pozwolą nam podjąć decyzję o powstaniu instalacji na terytorium Polski. KAI: A jeśli nie? - To zostaniemy przy swoim zdaniu. KAI: W Polsce trwają dyskusje wokół ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Prawdopodobnie to Parlament podejmie decyzję o ratyfikacji dokumentu. Tymczasem Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski proponuje, aby ratyfikacja odbyła się na drodze referendum ogólnonarodowego. Co Pan na to? - Po pierwsze jestem zwolennikiem referendów wtedy, kiedy obywatele w sposób przekonany, jednoznaczny wskazują na rozstrzygnięcia zrozumiałe i przemyślane. Sama idea Traktatu Lizbońskiego - która polega na tym, że Europa staje się trochę bardziej zintegrowana i daje szansę na lepsze zarządzanie Wspólnotą Europejską - ma w Polsce przygniatającą, jeśli chodzi o proporcje, aprobatę. Paradoks polega na tym, że gdybym chciał wygrać jakiś polityczny interes dla mojej formacji to powinienem się zgodzić na referendum, bo wszystkie badania opinii publicznej pokazują wyraźnie, że Platforma jest utożsamiana z tym najbardziej pro europejskim kierunkiem działań. Aprobata dla Traktatu jak i samej Unii jest w Polsce rekordowo wysoka.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.