Do modlitwy o pokój w Ziemi Świętej i zaprzestanie przemocy w Iraku wezwał Benedykt XVI w czasie południowego spotkania na Anioł Pański.
Wyraził także troskę o los uprowadzonego przed ponad tygodniem w Mosulu chaldejskiego abp. Paulosa Faradża Rahho. Papież podkreślił, że absurdalna i ślepa przemoc stoi w sprzeczności z wolą Bożą. Mówiąc o eskalacji konfliktu w Ziemi Świętej, wskazał, że spirala zniszczenia i śmierci zdaje się tam nie mieć końca. „Zachęcając do wytrwałego błagania Wszechmogącego Boga o dar pokoju dla tego regionu, pragnę zawierzyć jego miłosierdziu tyle niewinnych ofiar i wyrazić solidarność z rodzinami i rannymi – powiedział Papież. – Wzywam władze izraelskie i palestyńskie, by na drodze negocjacji wytrwale budowały pokojową i sprawiedliwą przyszłości swych narodów. Wszystkich w imię Boga proszę, by porzucili pokrętne drogi nienawiści i zemsty, i z odpowiedzialnością podążali szlakami dialogu i zaufania”. Benedykt XVI podkreślił, że tego samego pragnie dla Iraku, gdzie wielu ludzi pada ofiarą ślepej i absurdalnej przemocy. Przypomniał, że w rękach porywaczy wciąż pozostaje chaldejski arcybiskup. Iracki dziennik „Azzaman” twierdzi, że pozwolili oni abp. Rahho porozmawiać przez telefon z krewnymi, a on w trakcie tej rozmowy miał stwierdzić, by nie płacili żadnego okupu. Jak pisze dziennik, arcybiskup powiedział, że „woli umrzeć niż ulec szantażowi”. Porywacze żądają ponad miliona euro.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.