System, który traktuje ludzi jak numery, skazany jest na klęskę

Droga Krzyżowa na lubelskim Majdanku, terenie byłego obozu koncentracyjnego, zgromadziła tłumy ludzi. Nabożeństwo rozpoczął dźwięk Dzwonu Pokoju, ufundowanego przez chrześcijan i żydów z Niemiec w 1981 r. Dzwon uruchamiany jest we wrześniu każdego roku podczas Dni Pamięci Majdanka. Abp Józef Życiński uczestniczył w nabożeństwie Drogi Krzyżowej w tym niezwykłym miejscu po raz pierwszy. Witając zebranych, przypomniał postać zmarłej wczoraj Chiary Lubich, założycielki ruchu Focolare. - Jej ojczyzna, Włochy, należała do krajów popierających faszyzm, a ona wraz z koleżankami chciała coś robić w tamte dni wojny, pogardy dla człowieka, absurdu. Niewiele starsza od was, zaczęła tworzyć wspólnotę, która chciała żyć duchem wieczernika, jednością, szacunkiem dla człowieka, miłością. Tyle możemy przemienić, jeśli potrafimy uczyć się z dziejów – mówił do młodych. Trasa wędrówki uczestniczących w modlitwie wiodła od pomnika stojącego u wejścia na teren obozu do mauzoleum z prochami pomordowanych. Kolejnym stacjom towarzyszyły rozważania, które stanowiły wspomnienia Polaków, Żydów, Białorusinów i Ukraińców, głównie młodych, wybrane przez Marię Wiśnioch i Tomasza Biszczada z Państwowego Muzeum na Majdanku. Tekstom towarzyszyły modlitewne wezwania, dotykające bolesnych miejsc współczesnego świata: braku wolności, zobojętnienia, przemocy, wojen. Przy mauzoleum zebrani przekazali sobie znak pokoju. Nie wszystkim udało się wejść na schody monumentu, wiele osób otoczyło go u dołu. - System, który traktuje ludzi jak numery, jest skazany na klęskę. Tak jak tamci hitlerowcy, butnie sądzący, że podbijają świat. Jednocześnie chcemy się uczyć, że nam nie wolno stać się anonimowym, pozbawionym twarzy numerem – mówił metropolita. - Nie możemy pozwolić, aby przekształcono nas w anonimowego konsumenta kolejki, w istotę zagubioną w tłumie i zastępująca myślenie sloganem dobranym do haseł. Musimy bronić tej godności dając wyraz naszej odwagi, naszej niezależności, naszego stylu, naszej tożsamości. I tego trzeba się uczyć, krok po kroku – dodał hierarcha. Abp Życiński podkreślił rónież, że wraz z wyzwoleniem Majdanka nie skończył się etap „poprawiaczy świata”, którzy lekceważą godność ludzką, bo „ciągle biznes, sukces polityczny, pogoń za prymitywną przyjemnością mogą sprawić, że godność człowieka może zostać zepchnięta na margines”. - Dlatego trzeba waszej refleksji, waszego świadectwa nadziei, waszej wrażliwości na godność człowieka. Modlę się, żebyście umieli zachować to, co najpiękniejsze i zanieść do waszych środowisk – mówił do młodych. Metropolita zaprosił też zebranych na wrześniowe Dni Majdanka, udział w których zaproponował studentom szkoły rabinackiej Abraham Geiger Kolleg i ich profesorom, z rektorem, rabinem Walterem Homolką. Rabin Homolka to ważna postać światowego judaizmu postępowego, lider niemieckich Żydów. Obóz koncentracyjny na Majdanku powstał z inicjatywy Heinricha Himmlera, szefa SS i policji Trzeciej Rzeszy, funkcjonował od października 1943 do 22 lipca 1944. Pod jego budowę przeznaczono 270 hektarów gruntów ornych, powstało 280 obiektów obozowych. Więziono tu ok. 150 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci, ok. 80 tys. zginęło. Droga Krzyżowa w tym miejscu organizowana jest przez Centrum Duszpasterstwa Młodzieży od prawie dziesięciu lat i rozpoczyna obchody Światowego Dnia Młodzieży.