Reklama

Dokąd zmierzasz, Europo?

Raport o dostępie do bezpiecznej i legalnej aborcji w Europie, nawet jeżeli 16 kwietnia zostanie przegłosowany na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, nie będzie dla Polski obligatoryjny. Stworzy jednak poważne zagrożenie dla utrzymania gwarantowanych przez polską Konstytucję praw człowieka do ochrony życia od momentu jego poczęcia - pisze Nasz Dziennik.

Reklama

Trybunał stwierdza ostatecznie, że odmowa przeprowadzenia aborcji terapeutycznej w przypadku Alicji Tysiąc naruszyła art. 8 Konwencji, ponieważ władze Rzeczypospolitej "nie dopełniły obowiązku zapewnienia skarżącej skutecznej ochrony jej życia prywatnego", i zasądził na rzecz skarżącej odszkodowanie w wysokości 25 tys. euro. Absurdalność tez zawartych w wyroku, sprowadzających dziecko w łonie matki niemal do przedmiotu, prywatnej własności kobiety ciężarnej, podkreślona została w zdaniu odrębnym do wyroku zgłoszonym przez sędziego ETPCz Javiera Borrego Borrego. Stwierdza on m.in., że w wyroku "nie ma żadnego odniesienia do kompleksowego i delikatnego zrównoważenia równych praw do życia (...) matki i dziecka nienarodzonego", a także zauważa, że "Trybunał zdaje się proponować, aby wysoka układająca się strona, Polska, dołączyła do tych państw, które przyjęły bardziej liberalne podejście w odniesieniu do aborcji", zezwalając na aborcję na życzenie. Sędzia Borrego Borrego pyta retorycznie: "czy to jest prawo, które Trybunał ustala dla Polski?". Na koniec zaś stwierdza: "W dniu dzisiejszym Trybunał orzekł, iż istota ludzka urodziła się w wyniku naruszenia Europejskiej Konwencji (...). Zgodnie z tym tokiem rozumowania żyje w Polsce dziecko, które obecnie ma sześć lat, a którego prawo do narodzin jest sprzeczne z Konwencją. Nigdy nie pomyślałbym, iż Konwencja może sięgać tak daleko i uważam to za zatrważające". Mając to na uwadze, należy zapytać, czy ktokolwiek jest w stanie zagwarantować, że powyższe ustalenia Trybunału, w połączeniu z "prawem programowym", zaleceniem (apelem) zawartym w raporcie-uchwale Zgromadzenia Parlamentarnego RE, nie staną się w przyszłości przesłanką do stwierdzenia przez ETPCz, iż w ogóle zakaz aborcji na życzenie, obowiązujący w Polsce, stanowi pogwałcenie prawa do poszanowania życia prywatnego kobiety w ciąży? Dokąd zatem zmierza Europa, skoro organizacja powołana w celu przestrzegania i rozwoju praw człowieka i podstawowych wolności - jak czytamy w art. 1 Statutu Rady Europy - zaleca państwom członkowskim RE łamanie tych praw. Podstawowym prawem człowieka, wynikającym z jego przyrodzonej i niezbywalnej godności, jest prawo do życia. Prawna ochrona życia przysługuje człowiekowi na każdym etapie jego rozwoju. Co więcej, jak czytamy w preambule do ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską Konwencji o Prawach Dziecka, "dziecko z uwagi na swą niedojrzałość fizyczną i umysłową, wymaga szczególnej opieki i troski, a zwłaszcza właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu". Jeżeli Zgromadzenie Parlamentarne faktycznie podejmie 16 kwietnia br. uchwałę zalecającą legalizację aborcji na życzenie, wystąpi tym samym przeciwko najbardziej podstawowemu uprawnieniu człowieka, przeciwko prawu do życia. Aborcja jest bowiem zabiciem człowieka w jego najwcześniejszym stadium rozwoju - RE zaleci zatem zabijanie osoby ludzkiej. Dlaczego kierunek działań organizacji międzynarodowych jest tak makabryczny? Odpowiedź wydaje się dość prosta - jest to efekt panującej w umysłach większości dzisiejszych prawników i polityków ideologii neopozytywizmu prawniczego. Ideologii, zgodnie z którą prawo stanowione przez człowieka oderwane jest od jakichkolwiek zasad moralnych, od prawa naturalnego. To, co postanowi większość, zawsze uznaje się za słuszne i całość społeczeństwa jest zobligowana do przestrzegania owych norm. Ta fetyszyzacja demokracji, ustalanie prawdy za pomocą demokratycznych metod, prowadzi do zafałszowania wizji człowieka, jest przyczyną tzw. błędu antropologicznego. Fałszywa wizja człowieka jest zaś podstawą dramatycznych nieporozumień wokół praw człowieka, jego wolności i pozycji jako jednostki. Zdaniem zmarłego stosunkowo niedawno filozofa J. Szrejdera, katastrofa antropologiczna, czyli daleko posunięta deformacja człowieka, dotknęła w mniejszym lub większym stopniu wszystkie narody znajdujące się w kręgu wpływów totalitaryzmu, "odcięła je od Boga, zafałszowała stosunek człowieka do prawdy, zaburzyła relacje międzyosobowe oraz jednostki do społeczeństwa i państwa".

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
8°C Wtorek
wieczór
7°C Środa
noc
5°C Środa
rano
7°C Środa
dzień
wiecej »

Reklama