Reklama

Ofensywa śmierci

We Francji trwa dyskusja na temat wprowadzenia do kodeksu prawa zapisów umożliwiających eutanazję. Rozpętana przez środowiska liberalne i związane z masonerią proeutanazyjna propaganda spotkała się ze zdecydowaną reakcją katolickiego Kościoła francuskiego - pisze Nasz Dziennik.

Reklama

W organizacji ścierają się tymczasem dwa nurty. Jeden, opowiadający się za ustawami, które obowiązują w Belgii i Holandii, legalizujący uśmiercanie nieuleczalnie chorych, przeprowadzane przez lekarzy. Bardziej skrajne stanowisko domaga się prawa zezwalającego na wspomagane samobójstwa, "kiedy i gdzie się chce", a wszystko to "w imię wolności decydowania o swoim, własnym ciele". Zdecydowaną większość członków stowarzyszenia stanowią zwolennicy pierwszego rozwiązania. Wpływy ADMD systematycznie się rozszerzają. W 2006 r. ta masońska organizacja, decyzją ministra zdrowia Xaviera Baertranda, uzyskała prawo zasiadania w komisjach reprezentujących interesy pacjentów państwowych szpitali. Teraz jej zarząd liczy na to, że przypadek Chantal Sébire, która była członkiem wspomnianego ruchu, zmobilizuje jego zwolenników i wymusi na rządzie legalizację eutanazji, która w opinii zdeprawowanych masonów jest "prawem człowieka". Będący od wielu tygodni pod presją zainicjowanej przez Chantal Sébire akcji "prawa do godnej śmierci" rząd francuski powierzył Jeanowi Leonetti misję oceny ustawy z 2005 r. dotyczącej końca życia. Ma on dokonać "jakości jej stosowania i przedstawienia konkretnych propozycji, mających na celu jej lepszą znajomość, aplikację czy też wykazanie niewystarczalności obecnej legislacji". Bernard Kouchner, minister spraw zagranicznych, były minister zdrowia z czasu socjalistycznych rządów, domagał się dokonania "wyjątku w prawie o końcu życia". Jego zdaniem, byłoby to "ludzkie i niezbędne". Tymczasem - zdaniem przedstawicieli francuskiej prawicy - szanse na przeforsowanie zmian w kierunku złagodzenia obowiązującego zakazu przeprowadzania eutanazji są jednak niewielkie. Jean Leonetti, autor "Ustawy o końcu życia", wyraził irytację postawą Bernarda Kouchnera, która jest "zbyt uproszczoną odpowiedzią". W podobnym tonie, co minister spraw zagranicznych wypowiedziała się Nadine Morano, powołana na stanowisko sekretarza stanu ds. rodziny. Uważa ona, że "trzeba iść znacznie dalej, powołując krajową komisję wyjątku eutanazji dla specyficznych przypadków". Zdecydowana liczba członków rządu zadeklarowała się jednak jako przeciwnicy eutanazji. - Uważam, że lekarz nie jest po to, by podawać trujące substancje - oświadczyła minister sprawiedliwości Rachida Dati. Poparła ją minister zdrowia Roselyn Bachelot, mówiąc, że "świat medyczny i władza publiczna nie mogą promować aktywnej eutanazji". Bardziej zdecydowana była w swoim oświadczeniu praktykująca katoliczka, minister budownictwa Christine Boutin, według której "jeżeli otworzy się drzwi dla prawa zadawania śmierci, to będziemy zbliżać się do barbarzyńskiego społeczeństwa". Na rozpętaną, proautonazyjną propagandę zareagował Kościół francuski. W Wielką Sobotę przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji, arcybiskup Paryża, ks. kard. André Vint-Trois przeciwstawił się pomysłom zmiany francuskiego ustawodawstwa, wskazując, że tzw. prawo Leonetti dotyczące końca życia daje środki do odpowiedniej opieki nad ludźmi nieuleczalnie chorymi. - Nie sądzę, by należało stawiać problem zmiany prawa za każdym razem, kiedy mamy do czynienia z dramatycznymi sytuacjami, bo prawo nie jest po to, by rozwiązywać każdy szczególny przypadek - zadeklarował ks. kard. André Vingt-Trois. - Mamy ustawę, która jest wyważona, ale która nie jest dokładnie stosowana - kontynuował hierarcha, podkreślając, że "wyjątki nie są prawem". "Ustawa o końcu życia" uchwalona 22 kwietnia 2005 r. zezwala w skrajnych przypadkach na pozwolenie choremu na zejście, ale nie daje lekarzom prawa praktykowania aktywnej eutanazji. Zezwala ona na stosowanie odpowiedniej dozy środków medycznych, niezbędnych do uśmierzenia fizycznego i moralnego cierpienia, nawet jeżeli przyczyniają się one do skrócenia życia. Dla przewodniczącego Konferencji Episkopatu Francji, "poza szczególnym przypadkiem Chantal Sébir", należy postawić pytanie: "Jaki rodzaj społeczeństwa chcemy rozwijać?". - Czy chcemy, by służby medyczne stały się arbitrem decydującym o przedłużaniu lub skracaniu życia? Czy życzymy sobie, by w naszym społeczeństwie ludzie - sami lub inni w ich imieniu - mogli powiedzieć, że nie są godni życia? Jakie będą kryteria tych decyzji i gdzie będą ich limity? - pytał arcybiskup Paryża.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
3°C Wtorek
dzień
wiecej »

Reklama