Przebywający w Stanach Zjednoczonych Benedykt XVI spotka się 17 kwietnia z przedstawicielami świata nauki. O oczekiwaniach wiązanych z tym wydarzeniem oraz o obecnej kondycji amerykańskiego społeczeństwa z prof. Bronisławem Misztalem, dziekanem Wydziału Socjologii Katolickiego Uniwersytetu Ameryki, rozmawia ks. Józef Polak SJ z Radia Watykańskiego.
– Jakie znaczenie według Pana Profesora będzie miała wizyta Papieża na Katolickim Uniwersytecie Ameryki? Czy katolicki świat nauki czeka na Benedykta XVI? Prof. B. Misztal: To spotkanie jest oczekiwane od dawna. Przypomnijmy, że od ostatniej wizyty Jana Pawła II minęło dużo czasu. Spotkanie z przedstawicielami katolickiej administracji, to znaczy z rektorami i dyrektorami katolickich uczelni i szkół będzie wyznacznikiem tego, czego Papież oczekuje od edukacji katolickiej w nadchodzących latach w tym kraju; dodajmy: w kraju, gdzie istnieje kryzys edukacji publicznej, gdzie następuje kryzys wartości, gdzie szkoły prywatne – a zwłaszcza szkoły denominacyjne – nie mają wystarczająco pieniędzy na to, żeby konkurować ze szkołami publicznymi, a cały czas niosą zupełnie inny przekaz wartości. Wszyscy oczekujemy, że Papież, który był przez wiele lat „mózgiem” stojącym za Janem Pawłem II, przede wszystkim przekaże bardzo silne wezwanie do tego, żeby szkoły skierowały swoje działanie na nowe tory, zwłaszcza w zakresie katolickich wartości moralnych, odnowy rodziny i społeczeństwa. – Katolicki Uniwersytet Ameryki jest uczelnią szczególną, również dlatego, że jako jedyna uczelnia został powołany przez tutejszy episkopat. Jaki jest obecny stan uczelni? Prof. B. Misztal: Aktualna sytuacja uniwersytetu jest bardzo dobra. W ciągu ostatnich lat nastąpiło kompletne odnowienie koncepcji uczelni, mamy bardzo dużo doktorantów oraz studentów zaawansowanych, tzw. graduate students. Obecnie na uczelni studiuje 10 tys. osób, z czego 2,5 tysiąca na pierwszym cyklu i ok. 4 tys. doktorantów oraz studentów szkół prawa, inżynierii, architektury i pielęgniarstwa. Katolicki Uniwersytet Ameryki jest jedyną uczelnią w Stanach Zjednoczonych, która kształci w zakresie prawa kanonicznego, i jedną z niewielu, które kształcą w zakresie filozofii katolickiej, zwłaszcza w duchu koncepcji św. Tomasza z Akwinu. – Nie sposób nie zapytać o obecność Polaków na Katolickim Uniwersytecie Ameryki... Prof. B. Misztal: Wśród wykładowców jest dwóch Polaków. Wśród studentów ten udział jest znacznie większy, tzn. mamy ok. 15 proc. młodzieży: albo polskiej, albo pochodzenia polskiego (drugiej, trzeciej albo czwartej generacji). Studenci ci z dumą przyznają się do polskości. – W czym przejawia się obecnie wspomniany wyżej kryzys wartości w USA? Prof. B. Misztal: Przejawia się on przede wszystkim w pogoni za konsumpcją i miernymi wartościami, w przeciekaniu czasu przez palce, w braku znaczącego zaangażowania społecznego – tego, co w katolickiej nauce nazywa się służbą na rzecz innych i działaniem na rzecz dobra społeczeństwa. Szkoły katolickie różnią się od szkół państwowych głównie z tego względu, że mają pewien określony profil. Myślę, iż wart podkreślenia jest fakt, że Benedykt XVI będzie gościł w kampusie uniwersytetu katolickiego, który jest jedynym amerykańskim uniwersytetem mającym żywą łączność z Watykanem. Jest to wielki symbol tego, że Benedykt XVI wpisuje się w dziedzictwo Jana Pawła II. Kiedy ten ostatni tutaj przyjechał, to główną treścią jego przekazu była sprawiedliwość społeczna, konieczność spoglądania na świat tak, żeby wyrównywać różnice, żeby uniknąć wielkich katastrof, które – trzeba powiedzieć – on przewidział już 25 lat temu. Spodziewamy się, że Benedykt XVI wygłosi w kampusie Katolickiego Uniwersytetu Ameryki bardzo mocne przemówienie i że będzie to przemówienie utrzymane całkowicie w duchu pozytywnym, tzn. Papież wskaże rzeczy, które należy robić, którym warto poświęcić uwagę. Podejrzewam, że ton jego przemówienia będzie wyjątkowo ciepły i pozytywny.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.