Komentarze po ingresie

Umiarkowane, ciepłe i otwarte - także na krytyków - było pierwsze kazanie nowego metropolity gdańskiego - komentuje w Rzeczpospolitej Tomasz P. Terlikowski. Inny sposób komentowania ingresu abp. Głodzia wybrała Katarzyna Wiśniewska z Gazety Wyborczej.

W komentarzu publicysty Rzeczpospolitej czytamy: Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź zrobił wszystko, by w czasie swego ingresu pokazać się od jak najlepszej strony i pozbawić argumentów tym wszystkim, którzy krytykowali go za antyeuropejskość, niedostosowanie do charakteru archidiecezji gdańskiej czy brak szacunku dla różnorodności. Świetnie przygotowana homilia, w której arcybiskup pokazał, że nie przybywa „z daleka”, lecz że zna i rozumie historię Pomorza, może pomóc w przełamaniu lodów. A fakt, że abp Głódź nie zdecydował się na polemikę ze swoimi adwersarzami daje nadzieję na to, że odnajdzie się on w nowej roli. Dobrym sygnałem było przybycie na uroczystości także tych polityków, którzy (jak prezydent Lech Wałęsa) wcześniej ostro krytykowali nowego metropolitę. Wykazali oni katolickie posłuszeństwo decyzjom papieskim, ale i wyraźnie zaznaczyli, że czym innym jest dyskusja na temat jakiejś kandydatury, a czym innym przyjęcie biskupa i współpraca z nim zarówno w dziełach ewangelizacyjnych, jak i społecznych czy publicznych. Ale najważniejsze słowa, które w czasie sobotniej uroczystości padły z ambony wcale nie dotyczyły polityki. Istotą przesłania arcybiskupa Głódzia jest bowiem deklaracja, że będzie proboszczem proboszczów i zrobi wszystko, by być blisko zwykłych ludzi. - – Nieśmy światu miłość miłosierną wobec grzesznych, słabych i szukających Boga –- mówił nowy metropolita gdański do swoich kapłanów. Jeśli te zapowiedzi uda się arcybiskupowi Głódziowi zrealizować, to jego posługa będzie sukcesem. Niezależnie od tego, ile zastrzeżeń budziły - i zapewne budzić będą - jego poglądy w innych kwestiach. Tego sukcesu trzeba życzyć i metropolicie, i jego wiernym. Inaczej ingres skomentowała Katarzyna Wiśniewska w Gazecie Wyborczej. Zrobiła stronniczy przegląd prasy katolickiej: Gdyby Kościół (w którym wszystko jest możliwe) chciał kiedyś ogłosić abp. Sławoja Leszka Głódzia błogosławionym, podpowiadam, że positio (relacja dowodząca heroiczności cnót) potrzebne do procesu beatyfikacyjnego jest już gotowe. A to dzięki tygodnikowi "Idziemy", który nowego metropolitę gdańskiego wysławia w kilku sążnistych artykułach i wywiadach. Z artykułu Ireny Świerdzewskiej można się dowiedzieć, że dokonania abp. Głódzia w diecezji warszawsko-praskiej to drugi cud nad Wisłą. Według autorki patron koalicji PiS-LPR-Samoobrona stał się przykładem dobrej współpracy między władzą państwową a kościelną. A sceptyków przekona to, że arcybiskup uświetnił swoją obecnością zjazd z taśmy pierwszego chevroleta w FSO. Rozpędził się też "Przewodnik Katolicki", tyle że w inną stronę. Ks. Lech Bilicki, kanclerz kurii bydgoskiej, cieszy się, że po ogłoszeniu nominacji skończyła się wreszcie medialna wrzawa: IV władza nie chce się pozbyć pokusy wszechobecnej i wszystko regulującej siły, analogicznej do tej, jaką w przeszłości spełniała władza komunistyczna. Stąd nie powinno dziwić stanowisko Konferencji Episkopatu Polski, w którym bez trudu można było wyczuć nawiązanie do słynnego memoriału "Non possumus" z roku 1953. Wówczas to stanowczo kardynał Stefan Wyszyński sprzeciwił się ingerowaniu władzy świeckiej w kwestie obsadzania stanowisk kościelnych. Dziennikarze jak sekretarze KC. Abp Michalik jak Wyszyński. A abp Głódź? Tu ks. Bilicki urywa, a szkoda, bo analogia traci rozmach. Na tym tle obrazoburczo brzmi tekst ks. Adama Bonieckiego z "Tygodnika Powszechnego". Przyszło mi do głowy nieładne przypuszczenie, że ten Miles Christi [żołnierz Chrystusa] w gruncie rzeczy się środków przekazu boi. Bo czym wytłumaczyć ogólnikowość i unikowe odpowiedzi na konkretne pytania? A czym często pojawiające się w jego wypowiedziach -sit venia verbo -arogancję iagresję (obronną?) (...). Tak właśnie reagują ludzie owładnięci duchem oblężonej twierdzy i nie bardzo przekonani, że "moc w słabości się doskonali", zatroskani o to, by obraz Kościoła jako instytucji jawił się bez najmniejszej "skazy lub zmarszczki" . Cóż, skoro mamy positio, cud (drugi nad Wisłą), musi być i advocatus diaboli.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
14°C Piątek
dzień
wiecej »