Reklama

30 lat normalności

Rozmowa Radia Watykańskiego z bp. Joao Wilkiem OFMConv., polskim franciszkaninem pełniącym posługę misyjną w Brazylii.

Reklama

- Żeby dobrze prowadzić katechizację potrzebni są ludzie. W skali całego kraju mówiło się w zeszłym roku, że brakowało około 100 tysięcy kapłanów, żeby praca duszpasterska mogła być w sposób satysfakcjonujący prowadzona. Z drugiej strony obserwujemy mały, ale systematyczny wzrost liczby powołań... Bp J. Wilk: W ostatnich latach rzeczywiście wzrasta liczba powołań. W diecezji mamy około 60 seminarzystów, 9 diakonów, którzy otrzymają święcenia kapłańskie we wrześniu. Spojrzenie na brazylijski Kościół tylko przez pryzmat posługi kapłańskiej może jednak wprowadzić w błąd, bo proporcje są niesamowicie rozbieżne. W diecezji mamy na przykład około 2 tysięcy katechetów świeckich, 49 księży diecezjalnych i 35 zakonnych. Są parafie, które mają ponad 40 tysięcy mieszkańców, inne z kolei małe - 4 tysiące. W tej chwili mamy około tysiąca nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii, którzy są niesamowitą pomocą nie tylko przy rozdawaniu komunii w czasie Mszy św., ale także przy niesieniu Eucharystii chorym. Parafie są tak zorganizowane, że chorzy są na ogół dobrze obsłużeni dzięki tym systematycznym odwiedzinom nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii. Ksiądz od czasu do czasu w miarę potrzeby odwiedza chorych, spowiada, natomiast parafia dba o swoich wiernych chorych czy samotnych poprzez szafarzy Eucharystii. W tej chwili pracujemy nad formacją szafarzy Słowa Bożego, ponieważ niedzielna Eucharystia niestety nie może być sprawowana we wszystkich wspólnotach. Jak powiedział Jan Paweł II, wspólnota buduje się również wokół Słowa Bożego, świętowaniu niedzieli jako Dnia Pańskiego, więc tam, gdzie nie jest możliwe sprawowanie Ofiary Eucharystycznej, szafarze Słowa mogą zorganizować spotkanie modlitewne, nabożeństwo Słowa, a następnie udzielić Komunii, którą ze sobą przynoszą z kościoła parafialnego. W tej chwili jest bardzo ważne zabezpieczenie ludziom możliwości, aby w niedzielę mogli się spotkać na modlitwie i wzrastali w świadomości, że są wspólnotą kościelną. - Czyli w pewnym sensie ta pierwsza ewangelizacja spoczywa też na katechistach...? Bp J. Wilk: Oczywiście, i to jest priorytet. Duży wysiłek wkładamy w to, żeby dać tym katechetom świeckim w miarę dobrą formację. Oczywiście to nie są studia teologiczne, ale mamy do czynienia z ludźmi dobrej woli, którzy ewangelizują nie tyle przez znajomość doktryny, co poprzez świadectwo wiary. Przypuszczam, że w tej chwili przekazywanie wiary w Brazylii bazuje na świadectwie przynależności do Kościoła i wierności Słowu Bożemu. Niestety, Brazylia to wielki kraj różnych kultur, ras i religii. Podczas wizytacji duszpasterskiej mam zwyczaj odwiedzać szkoły i widzę, że większość uczniów nie ma podstaw wiary i to jest niepokojące. Często profesorowie proszą o większą obecność w szkole księdza czy ekip duszpasterskich, które odwiedzałyby szkoły. Nasze metody pracy duszpasterskiej były do niedawna skierowane do ludzi, którzy przychodzą do kościoła, a w tej chwili naszym wyzwaniem jest wyjście naprzeciw ludziom, którzy zapomnieli drogę do kościoła parafialnego, albo jej jeszcze nie odkryli. - Prowadząc ewangelizację Kościół nie jest obojętny wobec różnych zjawisk społecznych. Czasami owocuje to niezadowoleniem i konkretnymi groźbami pod adresem biskupów. Jeden z takich biskupów prowadził rekolekcje podczas spotkania w Itaici... Bp J. Wilk: Każdy kraj ma na pewno swoje problemy społeczne i polityczne i ważne jest, żeby wśród nich Kościół nie zapominał o swojej misji proroczej. W Brazylii Kościół jest bardzo wrażliwy na sprawy społeczne. W przeszłości była to praca nad redemokratyzacją kraju, w tej chwili są nowe potrzeby. Na przykład wspomniany bp Erwin Kräutler, pochodzenia austriackiego, który prowadził rekolekcje w Itaici jest ciągle pod policyjną ochroną, bo stale jego życiu grozi niebezpieczeństwo. Dzieje się tak ze względu na jego postawę wobec Indian, plemion tubylczych zagrożonych przez latyfundystów, którzy przychodzą z południa i czują się właścicielami ich ziem. Z kolei inni biskupi przeżywają ten sam dramat ze względu na wartości moralne. Na przykład w Amazonii jest biskup, który występuje przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu dzieci i młodzieży przez zorganizowane grupy. Oczywiście te grupy mają interes finansowy, więc biskup, który jawnie występuje przeciwko tego typu działalności jest niewygodny.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama