Reklama

30 lat normalności

Rozmowa Radia Watykańskiego z bp. Joao Wilkiem OFMConv., polskim franciszkaninem pełniącym posługę misyjną w Brazylii.

Reklama

Misja prorocza Kościoła w Brazylii realizuje się również na płaszczyźnie wartości moralnych, w walce przeciw legalizacji aborcji, czy eutanazji. W okresie Wielkiego Postu Kościół prowadzi tak zwaną „kampanię braterstwa”. Hasło tegorocznej kampanii brzmiało: „Wybieraj życie!”. Chodzi o życie jako wartość ogólną, ale przede wszystkim jako życie od poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Chodzi o sprzeciw wobec aborcji i eutanazji, manipulacji genetycznych. W tej chwili jest to głównym polem troski o zapewnienie wartości osoby ludzkiej i jej życia. Oczywiście Kościół jest przedstawiany jako ten, który się przeciwstawia postępowi nauki czy wolności przekonań itd. To są argumenty sztuczne, ale Kościół bardzo jasno proponuje te wartości i ich broni. Jest to głos proroczy i przypuszczam, że jedyny w dzisiejszym środowisku, bo nawet grupy chrześcijańskie innych tradycji nie mają tego związania z obroną wartości. Kościół katolicki jest świadomy tego, że o te wartości trzeba zadbać. - Po tej linii idą też wskazania, które wydaliście przed październikowymi wyborami samorządowymi planowanymi na 5 października? Bp J. Wilk: To zaangażowanie polityczne Kościoła katolickiego w Brazylii idzie po linii katolickiego nauczania społecznego. Biskupi są bardzo czuli na tym punkcie, pilnują, żeby księża nie angażowali się bezpośrednio w działalność partyjnych ugrupowań, natomiast wydają dyrektywy dla katolików i formują świadomość polityczną, żeby ludzie świeccy uczestniczyli w życiu politycznym, bo polityka jest sposobem budowania społeczeństwa sprawiedliwego i solidarnego. - Powiedzieliśmy o Kościele, powiedzieliśmy o zaangażowaniu społecznym, nie sposób nie zakończyć naszej rozmowy pytaniem bardziej osobistym. Jadąc przed 30 laty do Brazylii z pewnością nie myślał Ojciec jako zakonnik, że będzie biskupem. Jakie najpiękniejsze przeżycie zapamiętał Ksiądz Biskup z całego okresu 30-lecia pracy misyjnej? Bp J. Wilk: Biskupowi dużą satysfakcję sprawiają wizytacje duszpasterskie. Konkretna obecność w parafii, w wioskach, gdzieś za górami, za lasami, pobyt wśród ludzi, bliskość biskupa z ludźmi. Inny moment, który daje dużo radości, to są bierzmowania. W diecezji mamy co roku około 3 tysięcy bierzmowanej młodzieży. Widzieć młodzież, która jest nadzieją, przyszłością społeczeństwa i Kościoła, to jest dla biskupa bardzo radosne. Potem święcenia kapłańskie, to nałożenie rąk na diakona, na kapłana: właśnie takie poczęcie, rodzenie nowego życia i nowego Kościoła. Te trzy elementy dają dużo radości i sprawiają, że czas biegnie bardzo szybko. 30 lat pracy misyjnej, 10 lat posługi biskupiej, a wydaje się, że to było wczoraj. - To te trzy radości z okresu ostatnich 10 lat, a radości z okresu 20-lecia franciszkańskiego życia? Bp J. Wilk: Praca przy wydawnictwie „Rycerza Niepokalanej”. Motywem wyjazdu na misje była pomoc Kościołowi potrzebującemu i rozkrzewienie życia franciszkańskiego w środkowej Brazylii. Byłem studentem w „Seraficum” w Rzymie, skończyłem teologię, otrzymałem święcenia kapłańskie w Asyżu. Przed święceniami jakoś tak spontanicznie przychodziła myśl: „W jaki sposób realizować swoje kapłaństwo franciszkańskie?”. I wtedy ojcowie franciszkanie z Warszawy założyli misję w środkowej Brazylii. Pierwszym misjonarzem był o. Augustyn Januszewicz, obecnie biskup emeryt w Luziânii. On był moim mistrzem nowicjatu, więc tak zbiegły się te pozytywne okoliczności. Poprosiłem przełożonych i mieli tyle odwagi, żeby mi pozwolić na wyjazd bezpośrednio z Rzymu na misję do Brazylii. Tam pracowałem przy boku o. Augustyna Januszewicza. Tworzyliśmy razem brazylijski Niepokalanów, pierwsze parafie. To były bardzo dobre lata. Trzeba było niejako odkrywać korzenie Kościoła, życia zakonnego, w nowych warunkach stworzyć struktury kościelne i zakonne. Potem o. Augustyn został biskupem w Luziânii, a kilkanaście lat później i mnie powołał Kościół do posługi biskupiej. W tej chwili mam tę satysfakcję, że diecezja Anápolis dzieli się swoim ubóstwem z parafią, gdzie o. Augustyn pracuje jako proboszcz i biskup emeryt. Co miesiąc udzielamy finansowej pomocy na paliwo do jego łódki misyjnej, gdyż pracuje w Amazonii. To są przykłady codziennej pracy, która umyka uwadze czy zapisom historii. Życie jest wypełnione normalnością, ale po latach ta normalność staje się całym bagażem działalności i poświęcenia. Jest satysfakcja, że Pan Bóg daje dużo siły i łaski, aby pracować w spokoju, w pokorze, czasami w ubóstwie, w cierpieniu, bo na misjach nie brak jest okazji do cierpienia. Ale jest też i satysfakcja, że życie przebiega pozytywnie i ktoś na pewno z tego skorzysta, żeby być bliżej Boga. Rozm. ks. J. Polak SJ/ RV

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama