Koniec z fabryką świętych. Tak włoskie media nazywają nową strategię Watykanu w sprawie ogłaszania nowych błogosławionych oraz świętych - pisze Gazeta Wyborcza.
Rekordzistą w tempie wynoszenia nowych osób na ołtarze był Jan Paweł II, który w czasie swego pontyfikatu ogłosił blisko 2 tys. błogosławionych i świętych. Ponadto wbrew wcześniejszej praktyce polski papież osobiście przewodniczył w uroczystościach ogłaszania nowych błogosławionych, z czego zdążył się już wycofać Benedykt XVI. Obecny papież uczestniczy wyłącznie w kanonizacjach świętych, którzy - w przeciwieństwie do błogosławionych - powinni być czczeni przez cały Kościół, a nie tylko przez poszczególne diecezje, narody lub zakony. Święci i błogosławieni pełnią w teologii katolickiej podwójną funkcję. Po pierwsze, jak wierzą katolicy, modlą się (wstawiają) do Boga w imieniu proszących ich o to ludzi. Po drugie, ich życie powinno być dla żywych przykładem, jak wypełniać przykazania i żyć po chrześcijańsku nawet w najbardziej wymagających lub najbardziej prozaicznych okolicznościach. Ta druga rola świętych i błogosławionych była szczególnie bliska Janowi Pawłowi II, który chciał, aby niemal każde środowisko miało swój wzorzec, czyli świętego żyjącego w podobnym miejscu i warunkach oraz pokazującego, że raj to nie tylko miejsce dla męczenników przelewających krew za Chrystusa. Stąd beatyfikacje setek - uderzających czasem swą pozorną zwykłością - ludzi, którzy byli bliscy Janowi Pawłowi II. Stąd też jednak zarzuty wielu watykańskich hierarchów, że Jan Paweł II doprowadza do "inflacji świętych", bo nikt już ich wszystkich nie pamięta oraz wielu jest kompletnie nieznanych poza krajem ich pochodzenia. To był także pogląd kard. Josepha Ratzingera, i dlatego po wybraniu go na papieża niemal wszyscy watykaniści zapowiadali, że Kongregacja ds. Świętych na pewno zwolni swą pracę. Idea bardzo licznych beatyfikacji była bliska byłemu sekretarzowi kongregacji abp. Edwardowi Nowakowi (po śmierci Jana Pawła II publicznie nie wykluczał, że polski papież może być wyniesiony na ołtarze w kilka miesięcy). Ale przed rokiem abp. Nowaka zastąpił o wiele powściągliwszy abp Michele di Ruberto. Zdaniem wielu włoskich watykanistów także wieloletni prefekt kongregacji kard. José Saraiva Martins najpewniej wkrótce ustąpi miejsca abp. Angelowi Amato, byłemu bliskiemu współpracownikowi kard. Ratzingera z Kongregacji Doktryny Wiary. Jak bardzo te zmiany mogą opóźnić beatyfikację Jana Pawła II? Abp di Ruberto mówi "La Stampie", że sprawa Wojtyły na pewno nie będzie omawiana podczas lipcowego posiedzenia kongregacji, co najprawdopodobniej przekreśla nie tylko termin października 2008 r., ale też czwartej rocznicy śmierci w kwietniu 2009 r. Czy badanie heroiczności cnót chrześcijańskich, a potem uzdrowienia dokonanego za wstawiennictwem Jana Pawła II istotnie może potrwać jeszcze lata? - Nikt spoza Watykanu nie zna pewne odpowiedzi - mówi Franca Giansoldati, watykanistka dziennika "Il Messagero".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.