Jak podaje włoski dziennik Il Giornale, 28 czerwca okaże się, czy dojdzie do pojednania Kościoła z lefebrystami, to znaczy, czy schizmatycy przyjęli warunki Watykanu - pisze Rzeczpospolita.
Watykanista dziennika Andrea Tornielli, powołując się na anonimowe źródła w Watykanie, informuje, że biskup lefebrystów Bernard Fellay (ekskomunikowany przez Jana Pawła II) niedawno spotkał się z kardynałem Dario Castrillonem Hoyosem, przewodniczącym papieskiej komisji Ecclesia Dei. Hierarcha oddelegowany przez Benedykta XVI do negocjacji ze schizmatykami, którzy nazwali się Bractwem św. Piusa X, miał wręczyć Fellayowi list z pięcioma warunkami, na których Watykan przyjąłby lefebrystów z powrotem na łono Kościoła. Dziennik ujawnia dwa z nich: przyjęcie wszystkich postanowień Soboru Watykańskiego II i pełna akceptacja mszy w językach ojczystych według nowego mszału. W zamian lefebryści mają otrzymać status prałatury personalnej na wzór ruchu Opus Dei. Oznaczałoby to, że przełożony lefebrystów będzie odpowiadał bezpośrednio przed papieżem, a bractwo będzie kontynuowało swoją działalność i kształciło własnych seminarzystów. Lefebryści mają dać odpowiedź do 28 czerwca. Bractwo założył francuski arcybiskup Marcel Lefebvre w 1970 roku. Skupia ono przeciwników reform soborowych, szczególnie dotyczących mszy według rytu trydenckiego, tzw. mszy łacińskiej. Gdy Lefebvre konsekrował bez zgody Watykanu czterech biskupów (w tym Fellaya), Jan Paweł II w 1988 roku ekskomunikował całą piątkę. Dialog Watykanu z lefebrystami nawiązany został w 2000 roku, gdy ich delegacja przybyła z pielgrzymką do Rzymu. Jan Paweł II przyjął Fellaya na audiencji. W 2003 roku Watykan ogłosił, że katolicy mogą brać udział w mszach bractwa. W 2005 roku Benedykt XVI spotkał się z Fellayem, a rok temu zniósł ograniczenia dotyczące sprawowania mszy w rycie trydenckim.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.