A chrześcijańscy mnisi? Mówiliśmy już o tym, że bardzo często byli analfabetami. Co jednak nie oznacza, że nie znali Pisma Świętego. Wprost przeciwnie.
O piśmiennictwie w starożytności wiemy już prawie wszystko: że pisano i czytano wiele, choć nie łatwo było książkę kupić a jeszcze trudniej było wydać już napisaną. Że były podówczas wielkie biblioteki publiczne, jak w Aleksandrii czy w Pergamonie, ale rzecz jasna wielu chciało mieć własne zbiory, choć tylko nielicznych stać było na naprawdę dużą bibliotekę. Że księgi zwijano lub składano w kodeksy i że w świecie hellenistycznym najczęściej pisano i czytano po grecku. A wreszcie, że także chrześcijanie od zarania dziejów chcieli czytać i chcieli być czytani, bo tylko w ten sposób można utrwalić słowo, które daje życie wieczne. Tylko tak można głosić Chrystusa w każdym miejscu i w każdym czasie. Również tylko w ten sposób można było bronić wiary i odpowiadać na co rusz to pojawiające się pisma polemiczne. Dlatego na przykład Orygenes, wielki teolog i egzegeta aleksandryjski, kazał skrzętnie stenografować dysputę, jaką przeprowadził z niejakim Herakleonem. Ten sam Orygenes pozostawił na piśmie również obszerną odpowiedź na zarzuty, jakie w swojej księdze przeciwko chrześcijanom kilkadziesiąt lat wcześniej przedstawił niejaki Celsus. Wszystko po to, by słowo nie przepadło, by było narzędziem przeciw innym słowom. A chrześcijańscy mnisi? Mówiliśmy już o tym, że bardzo często byli analfabetami. Co jednak nie oznacza, że nie znali Pisma Świętego. Wprost przeciwnie. Owi prości eremici znad Nilu często znali je na pamięć, i to nierzadko w całości. Bo pamięć w starożytności ludzie miewali dużo lepszą, niż to się nam dziś przytrafia. Wiemy na przykład, że niejaki Dydym potrafił recytować Pismo Święte całymi księgami, niemal bezbłędnie i to w różnych wersjach greckiego przekładu. W jego przypadku było to akurat koniecznością. Biedak stracił bowiem wzrok mając zaledwie cztery lata. Nie przeszkodziło mu to jednak, by zostać mnichem i niemal zawodowo trudnić się komentowaniem Biblii. Musiał tylko nauczyć się jej na pamięć. Podobną znajomość Pisma Świętego miał wspomniany już Orygenes, a potem także Hieronim i chyba również Augustyn z Hippony. Wszyscy oni dobrze wiedzieli, że nie można być chrześcijaninem nie znając Chrystusa. A że mówi o Nim całe Pismo Święte, przeto chcieli je poznać jak najlepiej. Święty abba Antoni kiedyś mówił swoim uczniom: „Dokądkolwiek pójdziesz, zawsze miej Boga przed oczami. Cokolwiek robisz albo mówisz, opieraj to na Piśmie Świętym. Gdziekolwiek zamieszkasz, nie odchodź stamtąd zbyt łatwo. Tych trzech rzeczy przestrzegaj a będziesz zbawiony” (por. Geront. 3). A gdy go kiedyś prosili, by im powiedział słowo życia, święty odrzekł: „Słyszeliście słowa Pisma? One wam pomogą” (por. Geront. 19).
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.