Od ponad miesiąca w chińskich więzieniach przebywają dwaj kapłani tak zwanego Kościoła katakumbowego.
Pracujący w pobliżu miasta Zhangjiakou w prowincji Hebei księża Zhang Jianlin i Zhang Li zostali zatrzymani 24 maja, gdy usiłowali wziąć udział w dorocznej pielgrzymce do sanktuarium Matki Bożej w Szeszan nieopodal Szanghaju. O obydwu nie ma wiadomości od chwili aresztowania przez komunistyczną policję. Władze odmawiają informacji o ich losie, twierdząc, że w Chińskiej Republice Ludowej nikt nie jest więziony, jeśli nie łamie obowiązującego prawa. Jak wiadomo, obok około 4 mln wiernych należących do tak zwanego Kościoła oficjalnego, niemal dwa razy tyle należy tam do działającego w podziemiu Kościoła katakumbowego. Stolica Apostolska nie ustaje w staraniach o zapewnienie pełnej wolności wszystkim katolikom Chin kontynentalnych.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.