Pierwszymi, którzy powitają jutro Benedykta XVI w zatoce Rose Bay będą przedstawiciele ludności aborygeńskiej. Będą to członkowie starszyzny z plemienia Gadigal, należącego do aborygeńskiego narodu Eora - zamieszkującego niegdyś tereny dzisiejszego Sydney.
Z zatoki papież przypłynie statkiem „Sydney 2000” do mola na nabrzeżu Barangaroo, gdzie zostanie oficjalnie przywitany przez młodzież. Przewodniczący Katolickiej Komisji Sprawiedliwości Społecznej bp Christopher Saunders zapowiedział, że w ten sposób pierwsi mieszkańcy Australii rozpoczną powitanie znamienitego gościa. "Powitają go zanim wsiądzie na statek, którym przypłynie do młodych ludzi z całego świata” - dodaje koordynator przygotowań do ŚDM bp Anthony Fisher, wyjaśniając, że po spotkaniu z Aborygenami papież w "kawalkadzie" statków wpłynie do portu Sydney. Od początku ŚDM aborygeńscy katolicy są cały czas widoczni. Można ich zobaczyć w roli tancerzy i muzyków. Sztuka rdzennych mieszkańców kontynentu znajdzie też wyraz na ziemisto-czerwonych szatach liturgicznych, na których widnieje symbol ptaka zaprojektowany przez aborygeńską artystkę Marjorie Liddy z Wysp Tiwi z Północnego Terytorium. Aborygeni to rdzenny lud Australii i Tasmanii. Od 1967 r. mają prawa wyborcze i prawo do posiadania ziemi. Populacja Aborygenów stale maleje. W 1986 r. było ich ok. 228 tysięcy. Ich sytuacja ekonomiczna jest znacznie gorsza niż pozostałej ludności Australii - wskaźnik bezrobocia jest sześciokrotnie wyższy, a przeciętne zarobki dwukrotnie niższe niż średnia krajowa. 13 lutego br. w imieniu australijskiego rządu premier Kevin Rudd, podczas specjalnej sesji parlamentarnej przeprosił Aborygenów za zło dokonane w przeszłości i wezwał do działań ponad podziałami partyjnymi, mających na celu poprawę standardów życia wśród rdzennych mieszkańców Antypodów oraz mieszkańców wysp położonych w Cieśninie Torresa. Według ostatniego spisu powszechnego, w Australii jest ponad 101 tys. aborygeńskich katolików, co stanowi 22 proc. całej katolickiej populacji wyznawców Kościoła rzymskokatolickiego.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.