Nowy obraz Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego, opowiadający o życiu cygańskiej poetki "Papusza", wchodzi w piątek do kin. W obsadzie są m.in. Jowita Budnik, Antoni Pawlicki i Zbigniew Waleryś. Film jest czarno-biały, bohaterowie mówią w językach polskim i romskim.
Papusza, czyli Bronisława Wajs (ur. 1908 lub 1910, zm. 1987), przez czterdzieści lat mieszkała w taborze, wiodąc wędrowne życie. Jej losy okazały się dramatyczne. W 1949 r. do taboru dotarł poeta Jerzy Ficowski. Zainteresował się poetyckimi improwizacjami Cyganki, pisanymi w języku romskim. Za jego namową Papusza zaczęła spisywać swoje wiersze. Ficowski tłumaczył je z romskiego na polski.
Pod wpływem Ficowskiego Papusza zaniechała koczowniczego trybu życia i poświęciła się literaturze. Opisywała m.in. dzieje i obyczaje Cyganów. W efekcie, oskarżona o zdradę tajemnic, została wykluczona z cygańskiej społeczności.
W filmie Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego rolę Papuszy zagrała Jowita Budnik, która z parą reżyserów współpracowała wcześniej przy realizacji "Placu Zbawiciela" (2006). Bohaterowie "Papuszy" mówią w językach polskim i romskim. Przygotowując się do nowej roli, Budnik przez dziesięć miesięcy uczyła się więc języka romskiego. Jako Ficowski partneruje jej na ekranie Antoni Pawlicki. W męża Papuszy, Dionizego Wajsa, wcielił się Zbigniew Waleryś.
W obsadzie filmu jest wielu aktorów-amatorów, wywodzących się ze społeczności polskich Romów. Aktorzy ci zostali wyłonieni podczas castingów w różnych rejonach Polski - opowiadała PAP Jowita Budnik. "Pochodzą między innymi z Olsztyna, Ełku" - wymieniała aktorka. Praca na planie "Papuszy" nie była dla niej pierwszą okazją do kontaktu ze społecznością Romów. "Moja mama jest wielbicielką kultury romskiej. W miejscu, gdzie się wychowywała, w okolicach Suwałk, było dużo Cyganów. Oni zawsze mamę fascynowali. Razem jeździłyśmy na festiwale kultury romskiej, poznałyśmy wielu Cyganów. Znałam poezję Papuszy przed realizacją tego filmu" - wspominała Budnik.
Zdjęcia do "Papuszy", których autorami są Krzysztof Ptak i Wojciech Staroń, kręcono na Warmii, Dolnym Śląsku, w Nowym Sączu i Warszawie - w okresie od lutego do listopada 2012 roku. Muzykę do filmu skomponował Jan Kanty Pawluśkiewicz.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.