Konflikt w telewizji Puls. Byli dziennikarze oskarżają kierownictwo o złe traktowanie ich byłej szefowej, Amelii Łukasiak - donosi dziennik Polska.
"Wyrażamy nasze najgłębsze zaniepokojenie i oburzenie sygnałami, jakie do nas docierają, na temat sposobu, w jaki Amelia Łukasiak jest traktowana przez zarząd Telewizji Puls" - tak zaczyna się list, który dziś wyślą byli dziennikarze programu informacyjnego "Puls Raport" do prezesa stacji Dariusza Dąbskiego. Dziennikarze zwracają uwagę na warunki zwolnienia, jakie Puls zaproponował Amelii Łukasiak, dyrektor odpowiedzialnej dotychczas za pasmo programów informacyjnych i publicystycznych. Ich zdaniem są one gorsze niż reszty dziennikarzy. - To kara, że stanęła po stronie zespołu. Bo to ona negocjowała warunki naszego odejścia - mówi anonimowo jeden z inicjatorów listu. Podpisało się pod nim 37 byłych dziennikarzy Pulsu, m.in. Jacek Karnowski (wcześniej szef zespołu reporterów Pulsu, a obecnie szef "Panoramy"), Krzysztof Karwowski (wydawca "Puls Raportu", dziś w "Panoramie"), Katarzyna Trzaskalska, Katarzyna Olubińska i Piotr Maślak (byli prowadzący serwis). Dziennikarze piszą także o publicznym dyskredytowaniu ich byłej szefowie przez prezesa przed pracownikami tej stacji. Miesiąc temu władze TV Puls postanowiły z dnia na dzień zlikwidować programy informacyjne i zwolnić ok. 120 osób pracujących przy wydaniach serwisu "Puls Raport". Początkowo zaoferowano zwalnianym osobom jedynie ustawowe minimum socjalne. Ale wielu pracowników zapowiedziało pozwy. Stanowisko w tej sprawie zajął także Rzecznik Praw Obywatelskich i Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Za zespołem wstawiła się Amelia Łukasiak, która mimo propozycji Pulsu odmówiła pozostania w stacji. W wyniku rozmów warunki odejścia zespołu się zmieniły: otrzymali dłuższe wypowiedzenia i dodatkowe pieniądze, zwolniono ich także z zakazu konkurencji. Teraz problem ma ich szefowa. Miała kontrakt menedżerski, więc zaproponowano jej aż sześciomiesięczny okres wypowiedzenia, nie zwolniono jej także z zakazu konkurencji. Tymczasem ona w Pulsie pracować już nie chce. Amelia Łukasiak nie chciała z nami rozmawiać o liście jej byłych pracowników. Jak się jednak dowiedzieliśmy, wczoraj doszło do kolejnych rozmów z przedstawicielami Pulsu, ale niczego nie udało się rozwiązać. Dariusz Dąbski, prezes stacji, był wczoraj dla nas nieuchwytny.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.