Narasta konflikt między wietnamskimi władzami a katolikami w Hanoi. Codziennie tysiące osób przybywa na znak solidarności do parafii redemptorystów, która w ubiegły czwartek była areną krwawych starć wiernych z policją.
Wierni z dzielnicy Thai Ha protestowali przeciwko przeznaczeniu terenów należących do parafii pod zabudowę. Demonstranci zostali brutalnie pobici przez policję. Szczegółowy opis policyjnej akcji przytaczają redemptoryści w liście protestacyjnym do prezydenta i premiera Wietnamu. Piszą w nim, że wielu parafian odniosło ciężkie obrażenia, policja użyła bowiem elektrycznych pałek, bijąc manifestantów aż do utraty przytomności. Ponadto wielu uczestników demonstracji znikło bez śladu i nie ma o nich żadnych informacji. Prowincjał redemptorystów o. Joseph Dinh Huu Thoai napisał też list otwarty do wszystkich wietnamskich kapłanów. Prosi w nim o duchowe wsparcie i podaje prawdziwą wersję wydarzeń, która znaczenie różni się od tej, którą przytaczają oficjalne media.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.